God of War - PS2

Producent: SCE Studios Santa Monica
Wydawca: Sony Computer Entertainment Europe
Gatunek: gra akcji
Platforma: Playstation 2
Data wydania PL: 22 czerwca 2005
Wykorzystuje: Kartę pamięci
Cena detaliczna: 199 PLN
Ocena: 9.5/10

Słyszałem, widziałem i grałem w wiele tytułów. Podróżowałem między przeróżnymi platformami i niestety na palcach jednej ręki mogę policzyć liczbę gier wybitnych. Dzięki takim produkcjom, jak "God of War", jestem szczęśliwy i cieszę się, że wybrałem taką, a nie inną pasję. Moja cierpliwość ponownie się opłaciła, a w nasze ręce wpada rzadka perła. Gra wybitna...

Kratos

"...Gryzłem, krwawiłem, zabijałem. Jako grecki wojownik nie raz przyszło spojrzeć mi w oczy samych bogów. Niezliczone hordy przeciwników, setki mil w poszukiwaniu odkupienia czy rodzina, której nigdy nie miałem. Pamiętam, że był ktoś, na kim mi zależało. Kobieta, która była matką mego dziecka... Nie potrafiła mnie zrozumieć, kiedy odszedłem na zawsze z jej serca. Kolejna bitwa, kolejne wyzwanie. Droga, którą obrałem, nigdy nie była właściwą... Kiedy na drodze stanęli nam barbarzyńcy, wiedziałem, że ta walka będzie inna niż wszystkie. Z pośród wszystkich innych, tylko tą chciałbym wygrać. Właśnie tą, na której straciłem swe życie..."

Kratos - tak zwie się główny bohater najnowszego dzieła Sony. Już przeglądając materiały zamieszczone na płytce, zauważyłem, że główną uwagę zwracano na jego brutalność. Początkowo opancerzony w złowrogie zbroje, w końcu ewoluował w pół nagiego, łysego szaleńca, daleko odbiegając od dzisiejszych kanonów bohatera. Sam Kratos to grecki wojownik - człowiek, który rezygnując z rodziny i wychowywania dziecka postanawia wybrać drogę walki i cierpienia. Niestety, decyzja ta była dość nietrafiona, ponieważ po kilku latach ostrych wojaży, nasz główny bohater ginie w czasie jednej z brutalnych potyczek. Na domiar złego, próbując ratować swoje życie, wzywa Aresa, boga wojny, aby w zamian za jego duszę, ocalił jego i pokonał wroga. Od tej pory Kratos służy władcy przemocy, a sprezentowane przez boskiego zwierzchnika magiczne miecze pomagają mu w drodze do samozatracenia.

Wszystkie wydarzenia przedstawiane są za pomocą świetnych filmików oraz scenek opartych na silniku gry. Są one bardzo dobrej jakości, świetnie wyreżyserowane, powoli i z bardzo wysublimowanym smakiem ukazując skomplikowaną intrygę "God of War".

Oceniając postać Kratosa nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to jedna z tych postaci, z którą dość mocno się zżyłem. Fakt, pokochałem postacie "Final Fantasy VII", uwielbiam Solid Snake'a z "Metal Gear Solid 3", ale ten grecki zadymiarz posiada coś, czego wyżej wymieni nie mają. Szaleńczą, zagubioną i pełną pasji duszę. I patrząc na tę postać poprzez pryzmat dzisiejszych czasów, odpuszczając sobie całą otoczkę wojny, krwi i latających sztyletów - jest to bardzo wiarygodna i życiowa sylwetka. Pełna lęków, obaw, pragnień i najważniejsze - grzechów i win, które musi odpokutować. Łysogłowy i umięśniony jegomość, posiadający zdolności i moce bogów, ma tak naprawdę bardzo wiele na sumieniu i świadomość tego faktu nieuchronnie zbliża go do samozagłady. Jak to wszystko się skończy? Nie zepsuję Wam tej zabawy...

Losy bohatera

"God of War" to z założenia gra akcji. I nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzisiejsze gry akcji postawione przy produkcie Sony to jedynie preludia do opisywanego tu tytułu. Zadyma, jaka panuje na ekranie naszego telewizora, to najbardziej rajcowna i niczym nie ograniczona rozrywka, jaką w życiu widziałem. Wyposażeni w dwa ostrza, przyczepione do naszych ramiona za pomocą magicznych łańcuchów stanowimy śmiertelną dawkę zarówno dla naszych wrogów, jak i gałek ocznych. Za pomocą combosów, które wraz z rozwojem postaci są coraz bardziej potężne i skomplikowane, tworzymy niesamowite show fruwających sztyletów. Wykorzystując fakt, że nasz oręż przytwierdzony jest na stałe do naszych ramion, po raz pierwszy udowodnimy, że stal i ludzkie ciało mogą stanowić śmiertelną jedność. Potem, wraz z rozwojem akcji, otrzymamy potężne ostrze od samej bogini Ateny, aby na końcu naszej przygody władać mieczem samej Sparty. Być może brzmi to trochę tajemniczo, ale są to istotne elementy przebogatej fabuły, a odkrywania jej nie chcę Wam odbierać.

Oprócz tego, że wklepujemy serię powtarzających się ciosów na poszczególnych przeciwnikach, często zdarza się, że odpowiedni rodzaj stworów potrzebuje czegoś więcej niż tylko bezmyślne klepanie przycisków. Powtórzenie pojawiającej się na ekranie kombinacji klawiszy, kręcenie gałką w odpowiednią stronę i o odpowiedniej intensywności czy użycie odpowiedniego czaru mogą zadecydować o naszym zwycięstwie. Przyznam, że jest to rewelacyjny patent i znacząco wzbogaca gatunek "God of War".

"God of War" nie stanowiłby tak świetnego kąska, gdyby nie zagadki wzbogacające zwiedzanie mitycznej Grecji. Oprócz walk i podróżowania po setce mostów, kładek, platform i placów, programiści przygotowali sporą ilość różnorodnych łamigłówek. Od takich znanych, jak coś przesunąć, znaleźć czy otworzyć, do bardziej złożonych: ustawić trójwymiarowe bloki skalne, aby stworzyły pożądany kształt; odpowiednio skierować promień światła na wcześniej zbudowaną soczewkę itd. Są one rewelacyjnie przygotowane, często wymagające, a ich konstrukcja idealnie wpasowuje się w ówczesne realia starożytnej Grecji.

To, o czym nie można zapomnieć, to lokacje, który przyjdzie nam zwiedzić. Zaczynając od skąpanego deszczem okrętu, przez porośnięte zielenią wybrzeże, idąc dalej w kierunku miasta Sparty, a na boskich świątyniach kończąc. Potężne i z artystycznym zacięciem stworzone budowle, poruszające się na wietrze flagi i chorągwie, błyszczące posadzki wielkiego labiryntu czy uderzające o portowy pomost okręty wojenne. Wszystko, dosłownie wszystko zaprojektowano w stylu i artyzmie mitycznego świata.

...Grając w "God of War" w pewnym momencie ujrzałem kolację, którą przyjdzie mi zwiedzić. Obiecałem sobie, że nie pominę jej w recenzji i stąd ten właśnie "dziwny" akapit". Otóż biegnąc przez pustynię kamera leniwie poruszała się za moimi plecami, powoli, stopniowo ukazując mi wielkiego giganta, idącego na czworakach pustynią. Biedak ten na plecach tachał wielką budowlę, na którą musiałem się dostać... Podróżując potem po przestawionej lokacji często widać, jak na samym dole, obarczony klątwą Zeusa, ostatni gigant walczy z siłą grawitacji oraz mocą piaskowych podmuchów. Jest to niesamowity, pełen mistycyzmu i mocy widok. Jeden z najlepszych, jakie w życiu widziałem!

Nie inaczej mogło być z przeciwnikami występującymi w grze. Początkowo szkielety greckich żołnierzy, poprzez syreny, harpie, hydry, minotaury, cyklopy, meduzy, a na gigantycznych bossach kończąc. Ich wykonanie, animacja i faktura tekstów to kolejny dowód na geniusz programistów Sony. Indywidualni, wyjęci niczym z mitów greckich jegomoście stanowią plejadę wyborowych gwiazd "God of War". Podobnie jest z głównymi przeciwnikami. Charyzmatyczni, często mieszańcy stworzeni z ciała ludzkiego oraz boskiej ingerencji na zawsze zapadną w głowach każdego gracza.

Boskie wykonanie

To, co ujrzały me oczy, na zawsze zapadnie w mej pamięci. Brzmi niczym tani slogan na pudełku gry, ale uwierzcie mi - to "najprawdziwsza prawda"! Ilość detali, efektów, architektura, animacja oraz potęga drzemiąca w silniku gry to rzeczywiste "mistrzostwo świata". Bogaty, pełen ekspresji i magii świat bogów oraz mitologicznej "historii" w końcu zawitał do naszych domów. Wystarczy przejrzeć materiały i szkice artystów tworzących poszczególne poziomy, aby zrozumieć to co i ja pojąłem. Jest to jedna, jeśli nie najlepsza gra pod względem technicznym na konsolę Playstation 2. Jedynie kilka tytułów może poszczycić się podobnym poziomem wykonania.

...Razu pewnego, podczas mego grania zagościł do mnie dobry znajomy. Od razu po wejściu, jeszcze nie ujrzawszy gry, stwierdził, iż musze oglądać jakiś wyśmienity film historyczny. Z miejsca strzelił, że kompozytorem musi być Hanz Zimmer lub Harry Gregson - Williams. Dopiero po wejściu do mego pokoju i ujrzawszy odpalonego "God of War", przyznał się do błędu. Nie zmienił jednak zdania, że dawno nie słyszał tak dobrej ścieżki dźwiękowej stworzonej na potrzeby gry. Zdanie jego podzielam i zachęcam do spokojnego wysłuchania samej ścieżki dźwiękowej. Chór kobiet, partie smyczkowe, puzony, a zaraz męski głos śpiewający w nieznanym mi języku. Symfoniczna uczta dla każdego, zapewniam!

...boska ręka...

Nie lubię się powtarzać lub pisać rzeczy oczywistych - "God of War" to gra jedna z najlepszych na domowe konsole. Dynamiczna, skomplikowana, pełna pasji i geniuszu. Nie sposób doszukać się jakiegoś większego błędu czy wpadki. Niestety. Po ukończeniu w końcu ujrzałem jedną, znaczącą niedogodność. Czas gry. Siedem, osiem godzin zabawy i płytkę wyciągamy z czytnika. Szkoda, bo tak bardzo chciałem wystawić maksymalną ocenę...

AFrO

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monica | Platforma Obywatelska | PlayStation Vita | wydawca | Santa | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy