Glory of the Roman Empire

Producent: Heamimont Games
Wydawca: CDV Software
Dystrybutor PL: Cenega Poland
Rodzaj gry: strategia
Termin wydania: 16 czerwca 2006
Termin wydania PL: sierpień 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium III 1,5 GHz, 256 MB RAM, karta graficzna 32 MB, Windows 98/ME/2000/XP, DVD-ROM, 900 MB HDD
Cena detaliczna: 99,90 PLN
Ocena: 7.5/10

Starożytność od wieków była i jest przedmiotem zainteresowania wielu ludzi. Gdyby było inaczej, to zapewne dzisiaj nie moglibyśmy podziwiać okazałych budowli powstałych setki lat temu, a także nic nie wiedzielibyśmy na temat sposobu prowadzenia życia ludzi tamtejszej epoki. Starożytni z pewnością wiedli bardziej beztroskie życie aniżeli my dzisiaj, tym niemniej należy pamiętać o tym, że ich żywot nie zawsze był usłany różami i nie polegał li tylko na wylegiwaniu się w łaźniach oraz oglądaniu gladiatorskich potyczek. Oni też musieli zmagać się z wieloma niebezpieczeństwami, jak liczne w tamtych czasach pożary, plagi czy najazdy hord barbarzyńców. Gra "Glory of the Roman Empire" w swoim zamierzeniu miała przedstawiać właśnie życie zwykłych mieszkańców Imperium z punktu widzenia namiestnika prowincji. Pomysł na grę nie jest co prawda nowatorski, ale mnie przypadł do gustu od samego początku. Osobiście lubię gry, które wymagają od gracza dbałości o różnego rodzaju detale, a tych w "Glory of the Roman Empire" nie zabraknie. W wyniki tego będziemy musieli zadbać o to, aby mieszkańcy kierowanych przez nas miast mieli co zjeść, w co się ubrać, gdzie pracować oraz aby ich życiu nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo.

Przygody w "GotRE" rozpocząłem od samouczka, który krok po kroku i w sposób dokładny zapoznaje nas z realiami gry oraz jej interfejsem. Samouczek jest też ciekawy pod tym względem, że kampania stanowi niejako jego przedłużenie (składa się z 30 połączonych ze sobą misji). Oprócz tego możemy sprawdzić się w misjach pojedynczych oraz spróbować swoich sił w wolnej grze, w której nikt od nas niczego konkretnego nie będzie wymagał. A na czym opiera się kampania? W gruncie rzeczy na rozbudowie rzymskich miast oraz na zapewnieniu ich mieszkańcom przyzwoitej egzystencji. Wobec tego będziemy musieli zadbać o domy mieszkalne, tartaki, cegielnie, kopalnie, pola uprawne, hodowle świń, tawerny, miejsca rozrywki, parki zieleni, drogi, monumenty, zakłady zielarskie itd.

Produkt firmy Heamimont Games pod wieloma względami przypomina serię "SimCity". Jednym z takich podobieństwo jest to, że ludzie maja swoje obawy i pragnienia. Często od ich zaspokojenia zależeć będzie końcowy sukces, a nie zawsze będzie to łatwe. Im miastu bliżej do statusu metropolii, tym mieszkańcy są wybredniejsi i poszukują coraz to bardziej wyszukanych rozrywek oraz modniejszych ubrań i wielu innych rzeczy. Ponadto warto zauważyć, że nikt w tej grze nie jest anonimowy. Każdy obywatel ma bowiem swoje imię i nazwisko, miejsce zamieszkania oraz rodzinę i liczbę przeżytych lat. Oprócz obywateli mieszkańcami miast są niewolnicy. Ich wykorzystuje się do ciężkiej pracy i głównie wznoszą budowle oraz przenoszą dobra z miejsca na miejsce. Obywatele natomiast zatrudniają się w "lżejszych" zawodach, jako barmani, drwale, rolnicy, lekarze itp. Bardzo ważne jest jednak to, aby pracę znalazł każdy obywatel w wieku produkcyjnym. Z dziećmi pod tym względem kłopotu nie ma, bowiem one żyją głównie zabawą i rozrywką, podobnie jest ze starcami, których jednym zajęciem jest przechadzanie się ulicami miasta. Gdy jednak zabraknie roboty dla osób mogących pracować, to może dojść z tego powodu do buntów i zamieszek. Tutaj zauważyłem też dosyć śmieszną wpadkę producentów, dla których ludzie po osiągnięciu 45 lat są staruszkami podpierającymi się laską. Ciekawe novum.

Budując każde miasto należy pamiętać nie tylko o zapewnieniu mu niezbędnych dla rozwoju budynków, ale trzeba też wziąć pod uwagę rozkład przestrzenny takiego miasta. Miejsca pod rozbudowę prędzej czy później zabraknie, dlatego trzeba zwracać dużą uwagę na zasięg usług każdego budynku. Nie sztuką jest postawić obok siebie dwóch zakładów zielarskich, skoro zasięg ich usług będzie w zasadzie jednakowy. Sztuką jest tak rozmieścić budynki, aby mieszkańcom w różnych częściach miasta niczego nie brakowało i aby wszyscy byli zadowoleni. To jest klucz do sukcesu.

Bardzo dobre wrażenie sprawiają budowle historyczne, które nadają grze realizmu. Takim sztandarowym przykładem może być akwedukt, bez którego życie w Imperium nie mogłoby istnieć. Mnie najbardziej w pamięci utkwił widok Pompejów na tle aktywnego Wezuwiusza - obrazek praktycznie niespotykany i bardzo ładnie tutaj przedstawiony. Na uwagę zasługuje także interfejs gry. O tym, że jego działanie zostało znakomicie objaśnione w samouczku już wspominałem, ale warto dodać, że jest niezwykle intuicyjny i nie nastręcza trudności.

Chociaż "Glory of the Roman Empire" jest grą strategiczną, to nie zabrakło w niej wątku ekonomicznego. Wątek ten w pewnym sensie wzbogaca grę, ale w moim odczuciu jest zbyt ubogi. W zasadzie sprowadza się on tylko do badania poziomu produkcji i zbytu, kontroli stanu posiadania, wymiany dóbr z innymi miastami oraz pozyskiwania niewolników w zamian za złoto. Handel towarowy to już całkowicie zakrawa na kpinę, bowiem co z tego, że możemy wymieniać z innymi towary, skoro rodzaj wymienianych dóbr jak i ich stosunek ilościowy ustalane są z góry przez komputer? Nam pozostaje tylko wybrać jedną z dostępnych możliwości i nic poza tym.

Osoby szukające mocnych wrażeń - takowych w "Glory of the Roman Empire" nie znajdą. Gra została niemal całkowicie pozbawiona motywu bitewnego i chociaż w mieście możemy utrzymywać garnizon żołnierzy, to służy on głownie do obrony przed najazdem barbarzyńskich plemion. Dochodzi do niego rzadko, ale gdy nawet już dojdzie, to akty bitewne nie rozgrywają się na naszych oczach. Bardzo cieszy mnie natomiast praca kamer. Widok możemy dowolnie obracać, przybliżać oraz oddalać. Dzięki tej wszechstronności nie będziemy mieli kłopotu z odpowiednim rozstawieniem budynków, a i przy największym zbliżeniu możemy podziwiać całkiem wiele detali graficznych.

Skoro o grafice mowa, to pragnę zaznaczyć, że od tej strony gra została wykonana bardzo starannie. Oprócz świetnego otoczenia możemy podziwiać ładnie przygotowane budowle oraz zmieniające się pory dnia i nocy oraz różne warunki pogodowe. Wprawdzie nie podoba mi się efekt pożaru, ale ogólnie nie ma co na aspekt graficzny gry narzekać. Muzyka dobiegająca z głośników jest uspokajająca i dobrze komponuje się w całość, natomiast dźwięki są szczegółowe i odpowiednio zachowane.

"Glory of the Roman Empire" zostanie wydana w naszym kraju z polskimi napisami w sierpniu bieżącego roku za pośrednictwem firmy Cenega Poland. Ogólnie rzecz biorąc jest to gra bardzo przyzwoita. Co prawda zamiast lawiny nowych pomysłów ujrzymy wiele zapożyczeń z innych produkcji, to jednak wszystkie te pomysły zostały zestawione w spójną całość i w rezultacie gra się przyjemnie i bez zgrzytów. Dlatego wydaje mi się, że warto polecić Wam tę pozycję, bowiem znakomicie powinna się ona sprawdzać w przerwach pomiędzy ambitniejszymi tytułami.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | dystrybutor | wydawca | Roman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy