Game Online w rękach policji

Japońska policja aresztowała ostatnio 26-letniego mężczyznę z Tokio oskarżonego o łamanie praw autorskich i działanie na szkodę producentów gier. Wszystkie one były umieszczane na łamach niezależnego serwisu internetowego Game Online.

Policja szacuje, że pośrednictwem serwisu udostępniono ponad 20 tysięcy obrazów płyt, wliczając w to tytuły, które mają się dopiero ukazać, jak choćby: "Final Fantasy XII", "Dragon Quest VIII" i "Resident Evil 4".

O zadośćuczynienie ze strony administratora serwisu ubiega się wiele firm, a wśród nich tacy potentaci, jak Square Enix, Namco, Capcom oraz SNK Playmore.

Szacuje się, że na reklamach zamieszczonych na swojej stronie młody Japończyk zarobił od 100 tysięcy jenów (876 dolarów) do 180 tysięcy jenów (1575 dolarów).

Do zamknięcia Game Online doszło 22 kwietnia po przeszukaniu mieszkania jego właściciela. Rewizja dała wystarczające dowody, aby go aresztować i zakończyć działanie nielegalnego serwisu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: tokio | policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy