Football Manager 2007

Producent: Sports Interactive
Wydawca: SEGA
Dystrybutor PL: CD Projekt
Rodzaj gry: menedżer piłkarski
Data wydania: 20 października 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium III 1 GHz, 128 MB RAM, CD-ROM, 650 MB HDD
Cena detaliczna: 99.90 PLN
Ocena: 8.5/10

Z każdym rokiem w okolicach października miliony graczy na całym świecie oczekują niecierpliwie premiery nowej odsłony serii "Football Manager". Chociaż zmiany zachodzące w każdej kolejnej części "FM" nie są gruntowne i ciężko w ich przypadku mówić o rewolucji - gra niezmiennie cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Spowodowane jest to głównie tym, że piłka nożna to dyscyplina najbardziej popularna na naszym globie, a dzieło ze studia SI Games najdokładniej przedstawia graczom realia środowiska piłkarskiego.

Najnowsza odsłona "Football Manager" oferuje graczom największą bazę danych o zawodnikach i pracownikach klubowych (290 000 nazwisk!), a ponadto umożliwia podjęcie pracy w jednej ze 158 lig piłkarskich świata z 51 państw. Rola menadżera, najogólniej mówiąc, sprowadza się do zarządzania cyklami treningowymi, kontaktu z mediami, przeprowadzania transferów, wyszukiwania talentów, konstruowania taktyk, rozmowy z zawodnikami, wystawiania składu na mecz i oczywiście? zdobywania trofeów.

Odnośnie nowości zawartych w "FM 2007" - trzeba w pierwszej kolejności powiedzieć sobie o klubach filialnych. Opcja ta pozwala każdemu menadżerowi zwrócić się z prośbą do zarządu o wszczęcie poszukiwań klubów, które mogłyby być klubami filialnymi lub patronackimi prowadzonej przez nas drużyny. Kierując dużym i uznanym na scenie piłkarskiej zespołem możemy nawiązać współpracę z o wiele mniejszymi klubami z całego świata, w których można ogrywać swoich młodych lub nie potrafiących przebić się do pierwszego składu zawodników. Ponadto forma takiej współpracy może pomóc mniejszym klubom w rozbudowie własnej infrastruktury. Często dochodzi też do sytuacji, w których patronat zastrzega sobie prawo do pierwokupu piłkarzy grających w jego filiach. Ogólnie pomysł ten jest udany i otwiera przed wirtualnymi menadżerami nowe możliwości.

Kolejnym nowym pomysłem, znacznie urzeczywistniającym grę, jest możliwość zmiany zarządu w klubie. Potencjalna zmiana właściciela naszego klubu rodzi przed menadżerem pewne obawy i nadzieje. Obawy zazwyczaj związane są z tym, że nowy dobrodziej zespołu może chcieć zatrudnić na naszym miejscu innego menadżera, natomiast nadzieje wiążą się głównie z dodatkowymi funduszami na transfery i pensje dla zawodników oraz ewentualną modernizacją obiektu sportowego. Oczywiście zmiana właściciela niesie też za sobą nową wizję klubu oraz zmianę oczekiwań włodarzy wobec naszej osoby.

Dosyć diametralnej zmianie uległy opcje tak zwanego skautingu. Od tej pory każdy skaut dysponuje odpowiednią wiedzą na temat futbolu w danym kraju. Dlatego chcąc znaleźć utalentowanych zawodników z Polski, najlepiej zatrudnić do tego zadania polskiego skauta lub osobę pochodzącą z Europy Środkowo-Wschodniej. Warto też dodać, ze skauci wzbogacają swoją wiedzę w trakcie poszukiwań młodych talentów, a czasami może też dojść do sytuacji, w której klubu nie będzie stać na sfinansowanie poszukiwań swoim skautom. Opcja rozmów motywacyjnych, zapoczątkowana w poprzedniej części gry, została w najnowszej odsłonie `Football Manager' nieco rozbudowana. Z zawodnikami możemy rozmawiać przed meczem, w trakcie meczu jak i po jego zakończeniu. Naszych podopiecznych możemy zarówno chwalić jak i ganić za ich ostatnie występy. Rozmowy motywacyjnej potrzebują też sami zawodnicy, toteż gdy nie będziesz miał czasu na to, aby usiąść i porozmawiać z piłkarzami - każ to zrobić swojemu asystentowi. O tym, czy rozmowa miała dodatni czy ujemny skutek można przekonać się prosząc o opinię na ten temat swojego zastępcę, który szczegółowo przedstawi reakcję zawodników na słowa menadżera. Takim pomniejszym usprawnieniem gry jest możliwość określenia swojej trenerskiej przeszłości przy okazji tworzenia własnego profilu menadżera. Do tej pory bywało tak, że gracz rozpoczynał zabawę z czystym kontem, bez żadnego doświadczenia i gdy sam sobie nie wybrał klubu, to długo musiał czekać na to, aby jakiś klub sam zwrócił uwagę na jego osobę. Tym razem w menu tworzenia swojego menadżerskiego profilu możemy określić swoje wcześniejsze doświadczenia mianem statusu początkującego, półzawodowca lub zawodowca. Sporo uwagi poświęcono również sędziom, którzy przestali być nieomylni i może zdarzyć się sytuacja, w której sędzia nie dopatrzy się ewidentnego przewinienia lub odgwiżdże niesłuszny spalony. Na tym właściwie kończą się najistotniejsze nowinki, którymi producenci uraczyli nas w nowej odsłonie menedżera.

Cała reszta aspektów "FM 2007" pozostała praktycznie niezmieniona w stosunku do części wydanej poprzedniego roku. Taktykę nadal ustalamy wedle własnych preferencji, natomiast zmian w ustawieniu można dokonywać również w trakcie meczu. Opcje treningu drużyny, gruntownie przebudowane w poprzedniej części, zostały tym razem znacznie uproszczone. W przypadku FM 2007 trening ustawiamy stricte pod konkretne umiejętności piłkarskie z pominięciem niepotrzebnych szczegółów. Do tych umiejętności zaliczają się m.in. strzały na bramkę, stałe fragmenty gry itp. Interfejs gry pozostał, poza kilkoma logicznymi dodatkami, praktycznie w niezmienionej formie i bardzo się z tego cieszę, bowiem nie było sensu zmieniać tego, co funkcjonowało dobrze w poprzednich częściach. Istotnym mankamentem gry nadal pozostaje długość przetwarzania danych. O ile wybierając do zabawy jedną czy dwie ligi - gra działa całkiem znośnie, o tyle przy większej ilości rozgrywek program potrafi długo przetwarzać informacje. Z jednej strony nie ma się temu co dziwić zważywszy na ogromne zasoby gry, natomiast z drugiej - producenci mogliby w przyszłości pomyśleć nad tym, aby usprawnić w jakiś sposób swoje dzieło, tak, aby działało szybciej. Całą sytuację ratuje fakt, że w trakcie wczytywania danych gra umożliwia nam zapoznanie się z nowinkami ze świata futbolu, dzięki czemu czas ładowania informacji płynie o wiele szybciej. Ponadto szkoda, że twórcy nie postarali się o to, aby umieścić w swojej grze oryginalne herby i koszulki wszystkich klubów, a przynajmniej tych z najlepszych lig europejskich. Są to co prawda malutkie braki, ale właśnie smaczki tego typu dodają grze uroku.

Oprawa techniczna to, standardowo, najsłabsza strona gry. Pod względem graficznym niewiele się zmieniło i chociaż skórki graficzne oferowane przez producentów są naprawdę gustowne, to schemat przedstawiania meczu nadal opiera się na latających po ekranie kuleczkach. Utwory muzyczne nie występują w grze w ogóle, natomiast dźwięki pojawiają się w momencie rozgrywania meczu i muszę przyznać, że trzymają wysoki poziom realistycznie odzwierciedlając to, co dzieje się na boisku.

Co bym jednak nie napisał, to i tak tylko określona grupa osób zakupi "Football Manager 2007". Osoby, które w ogóle nie interesują się piłką nożną - nie zwrócą na ten tytuł żadnej uwagi, z kolei maniacy futbolu nie potrzebują żadnych rekomendacji, bowiem doskonale zdają sobie sprawę, że seria "FM" nie ma sobie równych pośród menadżerów piłkarskich.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: menedżer | dystrybutor | wydawca | football
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy