ESRB chce więcej kontroli

Amerykańska rządowa organizacja zajmująca się ocenianiem gier wideo chce otrzymać od producentów dostęp do ukrytej w grach zwartości oraz kontroli nad ich modyfikacjami.

ESRB przesłało do twórców gier pisemne zalecenie, zgodnie z którym wszystkie firmy wydające swoje gry w Stanach Zjednoczonych muszą ujawnić dla oceniających ukrytą zawartość gier, aby w przyszłości uniknąć problemów, jakie chociażby spotkały pochodzącą z Rockstar grę "Grand Theft Auto: San Andreas".

Ukrytą zawartość autorzy listu zdefiniowali np. poprzez tzw. "Easter eggs", czyli śmieszne zdarzenia, jakie można odblokować w grze oraz efekty, jakie wywołują kody czy kombinacje klawiszowe wpisywane lub wykonywane przez użytkownika. Jednakże ESRB dodaje, że chodzi też o taką zawartość, do której sami gracze mogą nie mieć dostępu podczas zabawy. Słowem - do części składowych całego programu, które łączy ze sobą kod źródłowy: grafik, odgłosów, przerywników filmowych, ikon, logo itd.

Co za tym idzie - jeśli wydawca będzie chciał wprowadzić daną grę do sprzedaży dla danej grupy wiekowej, będzie od razu musiał wyciąć z gry stosowne elementy. Mało tego - gry wprowadzone do sprzedaży przed 1 września 2004 roku zostaną ocenione ponownie, jeśli ESRB uzna podjęcie takiego działania za stosowne. Twórcy dla swojego dobra do 9 stycznia 2006 powinni sami ujawnić, czy w ich grach pojawiła się jakaś ukryta zawartość. Nie podano jednak jakie konkretnie sankcje grożą w przypadku do niezastosowania się do tego wezwania.

ESRB dodaje również, iż w chwili obecnej zastanawia się nad sposobem kontroli i oceny dodatków oraz modyfikacji tworzonych przez zewnętrzne grupy formowane przez fanów gier. Nowością w systemie oceniania ma być również zwracanie uwagi na zachowania, jakie może podczas zabawy podjąć gracz i ich efekty - od zadawania bólu, uśmiercania, poprzez czynności intymne, po zabijanie cywilów czy też ratowanie innych osób.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wideo | organizacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy