Egzaminy CIA

Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. W pomieszczeniu znajduje się pięciu zdających i egzaminator. Podchodzi do niego pierwszy kandydat, a ten daje mu pistolet i mówi:

- W magazynku jest pięć nabojów. W pokoju za drzwiami jest pańska żona. Ma pan 30 sekund, aby tam wejść i ją zastrzelić. Jeśli pan to zrobi, to pan zdał.

Gość wchodzi... Cisza... Po 30 sekundach wychodzi zrezygnowany, oddaje broń egzaminatorowi i mówi:

- Nie nadaję się. Nie jestem w stanie tego zrobić.

Podchodzi następny. Scenariusz się powtarza. Dostaje broń, wchodzi do pokoju, cisza, wychodzi. Znowu oddaje broń i stwierdza, że się nie nadaje. Sytuacja powtarza się jeszcze dwa razy. Podchodzi wreszcie ostatni zdający. Dostaje od egzaminatora broń i wchodzi do pokoju. Słychać szybko pięć kolejnych strzałów. Potem jakieś 10 sekund ciszy i jakieś dziwne łomoty. W końcu po dwóch minutach zdyszany wychodzi, oddaje broń i mówi:

Reklama

- Jakiś sukinsyn załadował mi ślepe naboje, więc musiałem sukę taboretem zatłuc!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy