Dracula Twins

Producent: Legendo Entertainment
Dystrybutor PL: PLAY
Rodzaj gry: platformówka / zręcznościowa
Data wydania: 30 października 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium III 1 GHz, 256 MB RAM, 2 GB HDD, Windows XP/2000, CD-ROM
Cena detaliczna: 19,90 PLN
Ocena: 7/10

Platformówki były onegdaj bardzo popularnym gatunkiem gier komputerowych. Doskonale pamiętam czasy, w których intensywnie grywało się w takie hity, jak "Crash Bandicoot", "Croc", "Jazz Jackrabbit", pierwsze części "Prince of Persia" czy "Rayman". Na dzień dzisiejszy jedynie ostatni z wymienionych tytułów trzyma się w miarę nieźle i pozostał on wierny swojej pierwotnej koncepcji. Niewątpliwie smutne jest to, że wspaniała tradycja platformówek zdaje się powoli dobiegać końca, dlatego należy radować się za każdym razem, gdy na światło dzienne wychodzi kolejny reprezentant tego rodzaju gier. A "Dracula Twins" to, wypisz-wymaluj, platformówka czystej wody!

Akcja gry została umiejscowiona w Transylwanii, krainie położonej na Wyżynie Siedmiogrodzkiej w Rumunii. To właśnie stamtąd, jak głosi legenda, wywodzi się najsłynniejszy wampir świata - Dracula. Akurat w przypadku "Dracula Twins" nie będzie nam dane pokierować losami hrabiego, tylko jego dwoma potomkami - Drakiem i Drakaną. Fabuła opowiada o tym, jak pewnego dnia, podczas rodzinnego posiłku, u bram zamku Draculi stanął niejaki Dr. Lifelust - szaleniec pragnący stworzyć eliksir nieśmiertelności z krwi wampirów - który za pomocą gazu czosnkowego obezwładnił głowę rodu. Pociechom hrabiego w porę udało się uciec, a ich zadanie jest nad wyraz oczywiste - uratować ojca.

Po uruchomieniu gry graczowi nie pozostaje zbyt wiele możliwości do wyboru, bowiem opcje gry są dosyć ubogie (poza ustawieniami klawiatury, doborem szczegółowości detali i rozdzielczości nie ma nic więcej), toteż pozostaje tylko wybrać postać (pomiędzy Drakiem i Drakaną, którzy poza wyglądem niczym się od siebie nie różnią) i można śmiało rozpocząć zabawę. Gra składa się z kilkunastu rozdziałów podzielonych na mniejsze poziomy, co daje nam w sumie jakieś kilkadziesiąt lokacji do zwiedzenia. Muszę jednak zaznaczyć, że poszczególne poziomy w "Dracula Twins" są bardzo króciutkie i w większości przypadków sprowadzają się do odszukania klucza, który pozwoli na otwarcie bramy strzegącej kolejnego poziomu. Po drodze natkniemy się zwykle na różnego rodzaju przeszkody. Przede wszystkim będą to przeciwnicy w postaci zombiaków, latających czaszek i innych tego typu potworów. Oprócz nich będziemy zmagać się również z porozstawianymi tu i ówdzie pułapkami, dlatego w trakcie przeskakiwania między kładkami należy szczególnie uważać na to, aby nie spaść w otchłań wyścieloną kolcami. Ogólnie rzecz biorąc - przeciwników będzie dosyć sporo, a dodając do tego wymyślne pułapki - na brak zajęć w trakcie zabawy raczej nie będziemy narzekać.

Kilka sów należałoby poświęcić głównym bohaterom gry. Zarówno Drak jak i Drakana to nader wysportowane wampirki, które potrafią wysoko podskakiwać, robić salta, przesuwać przedmioty, rozbijać drewniane skrzynie i kamienne figurki, czarować oraz zręcznie posługiwać się czymś na wzór lassa. Warto zwrócić szczególną uwagę na dwie ostatnie z wymienionych umiejętności. Czarowanie pozwala naszym bohaterom na wystrzeliwanie magicznych pocisków (jest ich kilka rodzajów), natomiast lasso to nieodłączny atrybut naszych bohaterów, który pozwala im walczyć z wrogami w dystansie. Dodam jeszcze, że aby móc czarować potrzeba wpierw zaopatrzyć się w odpowiednią liczbę Krwawych Rubinów, które można zbierać po drodze.

Świat gry może wydać się mało urozmaicony, bowiem lwią część czasu spędzimy chadzając pod cmentarzu, natomiast dopiero z biegiem czasu będziemy przesuwać się coraz bliżej twierdzy Lifelusta, aby go z niej wykurzyć. Cała gra została utrzymana niemal w kilku kolorach - dominują głównie ciemne odcienie szarości, fioletu oraz zieleni, co na dłuższą metę potrafi człowieka znużyć. Nie podoba mi się również rozwiązanie nakazujące graczom poruszanie się ścieżkami ściśle wyznaczonymi przez twórców. Taki pomysł zdecydowanie ogranicza pole manewru graczom i nie wpływa korzystnie na atrakcyjność rozgrywki.

Jak na poczciwą platformówkę przystało - zapisy stanu gry dokonują się automatycznie w miejscach wybranych przez komputer, choć przyznam, że gra zapisywana jest bardzo często. Grywalność "Dracula Twins" stoi na przeciętnym poziomie. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że przygody Draka i Drakany nie są przeznaczone stricte dla mojej osoby, tylko zdecydowanie dla kilkuletnich dzieci. Stąd też trudno ganić mi tę grę za to, że nie potrafiła mnie wciągnąć na dłużej niż kilka godzin (i to jeszcze w poczuciu obowiązku).

Od strony graficznej gra wygląda nieźle. Producenci postarali się o trójwymiarową grafikę, chociaż najistotniejszą w tym wszystkim rolę spełnia kamera, która automatycznie ustawia się z różnej perspektywy w zależności od miejsca, w którym znajduje się nasz bohater. Wygląd otoczenia jest nieco "cukierkowy", natomiast same postacie prezentują się nad wyraz sympatycznie. Muzyka w moim odczuciu pasuje do klimatu gry, chociaż uważam, że gdyby była nieco bardziej urozmaicona, to sprawiałaby o wiele lepsze wrażenie. Za dystrybucję "Dracula Twins" w Polsce odpowiada firma PLAY i w tym miejscu szczerze przyznam, że produkt firmy Legendo Entertainment jest jednym z lepszych w ofercie wydawniczej rodzimego dystrybutora. Żałuję tylko, że komiksy oplatające fabułę gry nie zostały okraszone polskim lektorem.

Słowem zakończenia wypada stwierdzić, że "Dracula Twins" z pewnością nie zyska popularności równej choćby serii "Croc", ani też nie przykuje na dłużej do monitora starszych graczy. Tym niemniej dla kilkuletnich smyków przygody Draka i Drakany z pewnością zapewnią wiele dobrej zabawy.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy