Deweloperzy muszą wziąć się w garść

Podczas konferencji przeznaczonej dla twórców gier towarzyszącej rozpoczynającym się w czwartek targom Games Convention szef zespołu Stormfront Studios nawoływał do zmian w procesie tworzenia nowych tytułów.

Don Daglow - autor stojący m.in. za takimi grami, jak "Forgotten Realms: Demon Stone", "The Lord of the Rings: The Two Towers" oraz "Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor" - stwierdził, że deweloperzy nie powinni dać sobą manipulować przez wielkich producentów podzespołów.

"Codziennie czytam prasę, w której 'następna generacja jeszcze się nie zaczęła, gry nie są jeszcze zbyt ekscytujące, nie ma nic, co byłoby nieco inne'. Nie możemy ulegać Microsoftowi, Nintendo czy Sony i pytać się ich: 'Co zamierzacie zrobić, aby temu zapobiec? Co chcecie zrobić z faktem, że następna generacja jeszcze się nie rozpoczęła?'" - oświadczył projektant. "Nie możemy tak robić. To jak chodzenie do rodziców i narzekanie na nasze własne oceny na uczelni".

Zdaniem Daglow'a, "producenci sprzętu ustawiają stół", ale to, co zostanie na nim podane, zależy tylko i wyłącznie od producentów gier. Gry mogą zmienić się tylko dzięki pracy deweloperów, którzy korzystają z zaoferowanych im rozwiązań technologicznych.

Deweloper równie krótko podsumował obecną sytuację na rynku: "Wchodzisz do sklepu i widzisz tę śliczną konsolę, z całą jej mocą, ale nie ma gier, nie ma żadnego powodu, aby sięgać po ten sprzęt".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy