Cultures - Simviking

Wydawca: THQ

Data premiery: Styczeń 2001

Rodzaj gry: strategiczno-ekonomiczna

Wymagania: P233 MMX, 32 MB RAM, CD-ROM, HDD, system Windows 95/98

Ocena: 6/10


Dawno, dawno temu ... no może nie tak strasznie dawno, mężczyźni i kobiety mieli przydzielone w życiu role, od razu było wiadomo kto ma się czym zajmować i wszyscy byli szczęśliwi.



Całkiem niedawno natomiast firma THQ znana z takich produkcji jak Summoner i Tomb Rider wypuściła na rynek grę Cultures - swoistego rodzaju rts w którym najważniejsze jest tworzenie a nie walka.

Reklama

W grze zarządzamy grupą wikingów którzy dotarli do wybrzeży Ameryki w poszukiwaniu szczęścia i dobrobytu a także w celu odnalezienia sześciu części "słońca" które spadło na ziemię. Najciekawszą innowacją jest wprowadzenie odmiennego trybu życia kobiet

i mężczyzn, i tak panowie pracują w pocie czoła wykonując jeden z kilkunastu zawodów,

a kobiety jak to one biegają po wiosce, organizują jedzenie no i oczywiście rodzą dzieci.



Cała sfera życia jest naprawę świetnie pokazana, każda postać (męska oczywiście) może się rozwijać i zdobywać różne zawody tak aby jak najpełniej uczestniczyć w życiu wioski. Jednakże nie jest to taki proste na początku każdy wiking ma możliwość podjęcia różnej pracy, od nas zależy czy zostanie budowniczym czy rolnikiem czy też wcielimy go do armii. Zawód który każdemu mu wykonywać nie jest jednak taki prosty i jak mówi przysłowie "praktyka czyni mistrza", zgodnie z ta zasada aby twój wiking był naprawdę dobry w tym co robi musi trochę popracować i nauczyć się wszystkiego a wtedy zostanie mistrzem danego fachu, a to otwiera mu drogę kariery do innych bardziej zaawansowanych prac w jego dziedzinie czyli aby zostać młynarzem musi najpierw być rolnikiem itd. Na szczęście twórcy gry pomyśleli o trudnościach jakie sprawia kształtowanie kariery np. 50 wikingom i stworzyli szkołę w której możesz ich nauczyć każdego zawodu który już kiedyś ktoś opanował. Każdy z twoich podopiecznych w trakcie życia będzie zdobywał punkciki doświadczenia (nie są to zaawansowane statystyki ale zawsze) dzięki którym możesz powiększyć jeden z jego

4 walorów - a są nimi siła, wydajność, rozrywkowość (word nie zaznaczył tego słowa więc chyba istnieje) i pietyzm czyli jego podejście do wiary, dzięki temu możemy sprawić że pracownik browaru będzie rozrywkowym wikingiem i piwo u niego będzie lepiej smakowało, a na przykład druid będzie bardzo pobożny co pomoże mu w jego pracy itd.



W grze wszyscy żyją swoim trybem - męczą się, są głodni, niezadowoleni z braku mieszkania czy współmałżonka, po prostu żyją na naszym ekranie przy nasze "nieznacznej" pomocy.

Istnieje około 40 rodzajów budynków co daje nam całkiem pełne spektrum zajęć od rybaka do garncarza czy górnika. Jeżeli zaś chodzi o nowych uczestników naszej rozgrywki to aby mieć nowego wikinga to musi się on najpierw urodzić (jak pewnie wiecie potrzebna do tego jest para dorosłych wikingów i mieszkanko) i dorosnąć co jest nowatorskim podejściem do tematu ale muszę powiedzieć że bardzo utrudnia to rozgrywkę, bo na dorosłego pracusia czeka się przeraźliwie długo, a trzeba jeszcze pomyśleć o jakiejś żonie dla niego żeby nie był samotnikiem. Walki w grze jest mało i nie jest ona za bardzo skomplikowana, muszę powiedzieć że autorzy raczej skupili się na problemie jakim jest stworzenie armii) . Do wyboru mamy włóczników, łuczników i mieczników , każda z tych profesji może być wyszkolona na 3 różnych poziomach co daje nam średnią różnorodność wojsk, ale nie możemy zapomnieć o tym że każdy wiking jest słabszy lub silniejszy i wytrzymały lub nie bardzo, co powoduje że lepiej walczy mniej się męczy itd., na szczęście walki jest niedużo

i raczej chodzi o spokojne i dostatnie życie niż rzeź.



Grafika Cultures jest bardzo ładna i dopracowana, dostępna w różnych rozdzielczościach kolorowa i ponad wszystko ładnie animowana (widać nawet pływające ryby, a czubki drzew powiewają). Postacie są zgrabne i zabawne, można ich naprawdę długo obserwować bez znudzenia jak pracują, jedzą, rozmawiają czy właśnie drzemią gdzieś pod drzewem bo akurat nie mają mieszkania.( ułatwia nam to funkcja "zoom" na poszczególnych osobnikach). Muszę przyznać że programiści i graficy wykonali dobrą robotę i wszystko wygląda śliczniutko.



Grę umila nam muzyczka łatwa i przyjemna nie narzucająca się za bardzo i dopiero po bardzo długiej grze bywająca czasami nudna, nie można też o niej powiedzieć że jest czysto folkowa raczej po prostu miła muzyczka do sima.



Pisząc o tej grze nie mogę uniknąć skojarzeń do jej dwóch wielkich poprzedników

a mianowicie całej serii Settlers i ze względu na opisanie postaci gry Majesty, jeżeli znacie te gry to i wam to uczucie będzie na pewno towarzyszyło. Musze powiedzieć o jednej poważnej wadzie, wszystko dzieje się strasznie wolno, aby zrobić naprawdę ładną wioskę gdzie twoi wikingowie zgodnie sobie mieszkają i pracują musisz poświęcić kilka godzin, co prawda istnieje możliwość przyspieszenia rozgrywki ale wtedy kreowanie świata jest zbyt trudne

i skomplikowane. Co mogę powiedzieć to powiem ale ostrzegam że będzie to tylko moja subiektywna ocena tej gry, a więc oto moje zdanie, gra jest świetnie zrobiona tak od strony graficznej, muzyczne jak i jeżeli chodzi o całą kreację świata i obsługę ale brakuje jej tego co tak naprawdę trzyma przed ekranem a co nazywamy miodnością czyli "gameplayem".



Nie udało mi się wciągnąć w zabawę Cultures i raczej do niej nie wrócę tym bardziej że już niedługo na rynku pojawi się czwarta część sagi Settlers - który nadal dla mnie zostaję królem tego typu simów. Dlatego tylko szósteczka - niestety uczucie niedopracowania gry pod względem wspomnianego powyżej "gameplay". Pozostaje się pożegnać i życzyć udanych eksploracji nowo odkrytej przez naszych pociesznych wikingów Ameryki.



Simon

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wiking | ITD | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy