Co da nowy rok japońskim twórcom?

Popularny japoński magazyn Dorimaga poświęcony tematyce gier postanowił poprosić o komentarz odnośnie kończącego się i nadchodzącego roku znanych twórców z branży elektronicznej rozrywki.

Najniższą notę wystawił sobie Hideo Kojima, legendarny autor serii "Metal Gear Solid", który stwierdził, że zasłużył na taką ocenę za to, iż w tym roku nie wydał żadnej nowej gry. Nie udało mu się też zacząć prac nad nowym projektem i z niechęcią musiał rozpocząć czwartą edycję przygód Solid Snake'a. Odnośnie konsoli następnej generacji dodał, że nie będzie raczej jakiegoś zwrotu w kierunku tworzenia gier jednocześnie na wiele platform, wierzy, że producenci skupią się na tworzeniu tytułów na wyłączność danej konsoli. Zaskoczyła go konsola Revolution od Nintendo, ale nie jest czymś, co zamierza najbardziej wspierać. Kojima bowiem zainteresował się... rynkiem komputerów klasy PC, choć jego zespół deweloperski nie podziela jego nowego celu. Ponadto zdziwiła go reorganizacja w Konami, a jeśli chodzi o ciekawe gry to wymienił głównie klimatyczne "Shadow of the Colossus" i "God of War".

Najwyższą ocenę spośród zapytanych wystawił sobie Tetsuya Nomura, deweloper ze Square Enix, który uznał, że jest w 100% zadowolony w 2005 roku, choć przed rokiem wycenił się jedynie na 50%. Głównym powodem do szczęścia była gra RPG pt. "Kingdom Hearts II", która po trzech dniach od trafienia na półki sklepowe przed świętami przekroczyła milion sprzedanych egzemplarzy. Na premierę gry w Europie musimy jeszcze poczekać. Nomura stwierdził, że najważniejszym wydarzeniem była dla niego premiera filmu "Advent Children" związanego z serią "Final Fantasy". Za najciekawsze gry uznał "Tekken 5" i "Resident Evil 4".

Pozostali producenci oceniali się w granicach od 60% do 97%. Satoshi Komuro z Sony stwierdził, że powinniśmy się przygotować na nadejście PlayStation 3, a w 2005 roku najbardziej podobały mu się stoiska PlayStation Spot pozwalające na pobranie demonstracyjnych wersji gier do PSP na targach Tokyo Game Show.

Ken Toyoda z Nintendo uznał, że sukcesem roku była gra "Nintendogs", która trafiła zarówno do najmłodszych, jak i najstarszych graczy. Oczywiście obiecał, że konsola Revolution zmieni nasze pojęcie o grach.

Yoshihiro Maruyama z Microsoftu przyznał, że nie udało mu się przeforsować premiery Xboxa 360 w kraju Kwitnącej Wiśni, ale dodał, że jest to dopiero początek wojny.

Yoshiki Sugiyama, twórca serii "Dynasty Warriors" z Koei, ujawnił, że jego firma nie chce nikogo faworyzować i będzie tworzyć na wszystkie platformy.

Keiji Inafune z Capcom zdradził jedynie, że twórcy serii m.in. "Resident Evil" w najbliższym roku pokażą sporo całkowicie nowych projektów.

Akihiro Hino prezes studia Level 5 był zadowolony z sukcesu "Rogue Galaxy" (wiosną premiera w Europie). Odnośnie najbliższej przyszłości zapowiedział, że jego firma przedstawi nowy projekt i zdoła wydać kolejną grę.

Makoto Yoshidumi z Namco natomiast cieszył się głównie z własnego sukcesu serii gier RPG "Tales" oraz połączenia Namco z Bandai.

Yu Suzuki, czołowy deweloper korporacji Sega, zdradził, że jest najbardziej przychylny konsoli Xbox 360 ze względu na podobieństwo do komputerów klasy PC. Pozostałych konsol nie traktuje już tak poważnie. Dodał też, iż myśli nad poszerzeniem roli swojej firmy na rynku masowych gier online. Jest też miło zaskoczony tym, jak dobrze radzi sobie przenośna konsola Nintendo DS.

Kazunori Yamauchi, prezes Polyphony Digital, ojciec serii "Gran Turismo", jest dumny z powodzenia czwartej odsłony swojego cyklu. Nie krył również, że nowe wyzwania, takie jak przeniesienie "Gran Turismo" na PS3 i tworzenie wyścigów motocyklów "Tourist Trophy", stanowią dość ryzykowne przedsięwzięcia.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komentarz | magazyn | nowy rok | twórca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama