Chiny poluzują kontrolę gier online

Zapowiedziane pod koniec sierpnia 2005 roku przez rząd Chińskiej Republiki Ludowej restrykcyjne prawo odnośnie zabawy w gry sieciowe zostanie mniej bolesne niż do tej pory informowano.

Wcześniejsze rozporządzenie mówiło, że w każdej masowej grze online musi pojawić się system, który ograniczy maksymalną długość dziennej zabawy do trzech godzin. Gracze, którzy przekroczą ten limit, będą mogli spodziewać się bardzo dotkliwej kary - ich wirtualna osobowość straci połowę umiejętności. Po blisko trzech godzinach zaś powinna zmniejszyć się szansa na znalezienie skarbów i dodatkowych przedmiotów. Ponadto przed kolejnym zalogowaniem użytkownik powinien zrobić pięciogodzinną przerwę, po której system się zresetuje.

Zamysł ten powstał niedługo po tym jak pojawiły się kolejne przypadki śmierci graczy, którzy dosłownie umarli z wyczerpania zabawą. Pomysł władz wywołał natychmiast spore kontrowersje i już kilka dni później gracze zaczęli zbierać podpisy pod sieciową petycją, aby zmieniono wydane postanowienia. Jak się teraz okazuje, starania przynajmniej w pewnym stopniu odniosły sukces.

Agencja prasowa Pacific Epoch donosi, że chińskie władze w miniony weekend postanowiły poluzować regulacje odnośnie zabawy w gry sieciowe. Zgodnie z nowymi postanowieniami, ograniczenia będą dotyczyć tylko i wyłącznie nieletnich graczy, pozostali fani sieciowej zabawy nie będą musieli się martwić, że utracą dostęp do swojej ulubionej formy rozrywki.

System w ciągu najbliższych tygodni ma pojawić się w masowych grach online działających w Chinach.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rząd | gry sieciowe | Chiny | zabawy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama