Call of Juarez od piątku w sklepach

Techland potwierdził dziś, że najnowszy polski FPS - "Call of Juarez" - trafi do sklepów w tym tygodniu.

"Call of Juarez", jedna z najbardziej oczekiwanych polskich produkcji, osadzony w czasach Dzikiego Zachodu shooter wrocławskiego studia Techland, trafi na półki sklepowe w piątek 8 września. Z myślą o polskich graczach cena gry została ustalona na 79,90 złotych. Dodatkowo tylko w Polsce gracze będą mogli wybierać spośród dwóch dostępnych pudełek - z Ray'em i z Billy'm.

Dzięki "Call of Juarez" gracze przeniosą się w czasy Dzikiego Zachodu ze wszystkimi jego charakterystycznymi elementami: słynnymi pojedynkami w południe, bijatykami w barach i współpracą z rdzennymi amerykanami. W kampanii jednoosobowej gracz wciela się w role dwóch głównych bohaterów - śmiertelnych wrogów. Każdy z nich ma inne umiejętności i cechy, co pozwala stosować dwa odmienne style gry. Ray to były rewolwerowiec, obecnie pastor, który w obliczu nadchodzących wydarzeń straci wiarę w Słowo Boże i ponownie sięgnie po broń. Billy to awanturnik, sprytny i nieuchwytny młodzieniec uciekający przed karą i odpowiedzialnością. Autentyczne westernowe sytuacje obrazują grę w kotka i myszkę rozgrywaną pomiędzy Billy'm i Ray'em. Gracz zmuszony jest podejmować decyzje w ułamkach sekund, aby jako Billy umknąć przed Ray'em lub by jako Ray, dostać w swe ręce Billy'ego.

W trybie wieloosobowym "Call of Juarez" pozwala przenieść się na Dziki Zachód, w czasy napadów na banki i gorączki złota. Gracze mogą wcielić się w stróżów prawa lub bandytów i brać udział w spektakularnych strzelaninach i napadach.

Reklama
Techland
Dowiedz się więcej na temat: sklepy | juarez
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy