Call Center Plus GSM

Sylwester nocna zmiana. W podzięce za życzenia klient :

- Dziękuje k.......wa serdecznie , niech pan k.......wa pazdrowi cały Plus k........wa !!!!!!!!!!!!!!!!!!



- Proszę Pana czy bieżęce podajecie tylko w złotych polskich?

- Tak

- A ja proszę w markach niemieckich

- A czy nam pan płaci w markach?

- No nie, ale ja zarabiam w markach i chcę w markach!!!!!!!

( mogłem powiedzieć iz mamy tylko w funtach szterlingach!)



To tykneło i nie odpowiada !!!!!!!!!

Reklama

(po 15 minutach rozmowy doszedłem do tego, iż ten pan dostał smsa)




- Prosze pani ja właśnie wróciłem do domu, nikogo tu u mnie nie było, a tu

okazało sie, że dzwoni mój kolega, że ja niby do niego dzwoniłem... a

przecież telefon był w domu...

- Napewno proszę pana nikogo w domu nie było? może dziecko?

- Nie, nie proszę pani, nawet myszki... czy to możliwe, żeby telefony same do

siebie dzwoniły...?

- Fizycznie, nie proszę pana...

- No to może metafizycznie...?

- Może... ale tego niestety nie jestesmy w stanie sprawdzic, bardzo mi

przykro...




klient :

- Jak wyjade na HAWAJE to ten telefon bedzie działać?

- Tak.

- A ten z domu?

- Przepraszam czy pan chce zabrać tel.stacjonarny?

- A który lepiej działa ?

( ludzie pomocy!!)




- Panie mam problem ! Nie mogę wejść w moją sekretarkę




- Dzień dobry, chciałbym rozmawiać z iwentyfikacja... z identyfikacją... no! z tymi od pieniędzy!




- Przepraszam ale ile naszczekałem do wczoraj?


(pyt. o bierzący rachunek??)




- Proszę pani, ja byłam wczoraj na grzybach i pies mi zablokował telefon i on teraz pisze, że trzeba PUK wpisać..."

(kurcze, inteligentny ten pies, trzy razy PIN musiał błędnie wpisać...)




KLIENT: "ja tu mam taki aparat na kartę, tego no SIM-PLUSA,

i on mi już nie działa... nawet dodzwonić się nie można"

KONSULTANTKA: "a kiedy pan go ostatni raz zasilał kartę??"

KLIENT: "jakieś pół roku temu..."

KONSULTANTKA: "a widzi pan, SIM-PLUSA to przynajmniej raz na

trzy miesiące trzeba zasilać, żeby móc rozmawiać..."

KLIENT: "aaaa... telefonik chce papu?"

KONSULTANTKA: "... tak... trzeba dokarmiać go co jakis czas..."



- Czemu nie mam tej jadaczki w poczcie na powitanie?




KONSULTANTKA: w tej taryfie będzie miał pan szczyt od siódmej do

dwudziestej...

KLIENT: oj, proszę panienki! to chyba po viagrze!

(swoją drogą klient był nieźle po 60. ...)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy