Brudny Harry wkroczy do akcji

Po ogłoszeniu przez Electronic Arts prac nad adaptacją "Ojca Chrzestnego", wielu miłośników kina zaczęło zastanawiać się, kiedy będą mogli wcielić się w innych bohaterów klasyki kina lat 70. Okazuje się, że naprzeciw wychodzi im wytwórnia Warner Bros., która planuje nagranie nowej części filmu o przygodach detektywa Callahana, znanego bardziej jako "Brudny Harry".

Jednocześnie Warner Bros. Interactive Entertainment planuje adaptację nadchodzącego filmu do postaci gry. Ma być w niej wykorzystany oryginalny głos gwiazdy filmu Clinta Eastwooda i jego postać. Nieznany jest producent, który wprowadzi Brudnego Harry'ego do interaktywnego świata. Zadziwiającym okazuje się fakt, że 74-letni gwiazdor chce wziąć udział w produkcji gry i użyczyć swego głosu oraz postaci jej twórcom. Mniej entuzjastycznie odnosi się natomiast do zagrania w kolejnej części filmu, gdyż uważa, że jest za stary, by po raz kolejny uganiać się za przestępcami z magnum w garści. Jednak pomysł zaadaptowania przygód bohatera, w którego się wcielił, jest jego zdaniem dobry, gdyż przybliży postać i przygody detektywa Callahana młodszym pokoleniom poprzez medium, które cenią i z którego coraz częściej korzystają, czyli gry komputerowe.

"Brudny Harry" to film legenda, a tytułowy inspektor to postać kultowa. Przypowieść o stróżu prawa, który rozprawia się z przestępcami ich własnymi metodami, chyba nawet ku zaskoczeniu samych twórców, wzbudziła szacunek i sympatię widzów - to właśnie pod społeczną presją nakręcono drugą i kolejne części cyklu. W rolę Callahana w filmowej adaptacji z 1970 roku wcielił się oczywiście chłodny, acz zdecydowany Clint Eastwood. Jego charakterystyczny styl był niezwykle oryginalny. "To jest magnum kaliber .44, najpotężniejsza broń krótka na świecie. Może elegancko odstrzelić ci głowę" - zachęcał bandytów napotkanych na swojej drodze.

Według wstępnych planów gra "Dirty Harry" będzie najpierw dostępna na konsole nowej generacji, jednak nie udało się uzyskać na razie informacji, jakie to będą platformy. Można się spodziewać, że gra ukaże się najpierw na Xboxa 2 (jeszcze w tym roku), a później na PlayStation 3 i Nintendo Revolution (w przyszłym roku).

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy