Another War

Producent: Mirage Interactive

Wydawca: Cenega Poland

Dystrybutor PL: Cenega Poland

Rodzaj gry: cRPG

Data wydania PL: 10 maj 2002

Wymagania sprzętowe: PIII 500, 128 MB RAM, karta grafiki 8 MB

Cena detaliczna: 99 PLN

Ocena: 7/10



Jeszcze jedna wojna? Która to będzie z kolei? Trzecia? A może czwarta? Nie wiadomo... Pewne jest jedno - "Another War" to pierwsza próba zmagań się programistów z Mirage Interactive ze stworzeniem rodzimej, w pełni profesjonalnej gry cRPG. Trzeba przyznać, że jest to bardzo śmiały krok, ale także bardzo potrzebny krajowemu przemysłowi multimedialnemu. A jak to wszystko sprawdziło się w praktyce?

Reklama



"Another War" opowiada nam historię młodego awanturnika, który tułając się podczas II wojny światowej szuka mocnych wrażeń. Jego sielankę przerywa stary przyjaciel Pierre, który prosi o przybycie do francuskiego miasteczka Annecy. Tam spotykają się w barze. Pierre wygląda bardzo marnie, bełkotem próbuje opowiedzieć naszemu bohaterowi o swoich kłopotach - naziści, dzieła sztuki, handel, naziści... To właśnie oni kładą kres przyjacielskiej 'pogawędce'. I w ten właśnie sposób zostajemy wplątani w fabułę gry - naszym celem będzie wyjaśnienie tajemnicy, którą nasz stary kompan próbował wyjawić.



"Another War" zdecydowanie nie jest typowym cRPG'iem. Rozgrywka posiada także elementy charakterystyczne dla przygodówek (okna dialogowe). Przed rozpoczęciem gry możemy wybrać jednego spośród trzech rodzajów bohaterów - Siłacza, Złodzieja lub Inteligenta. Jak same nazwy wskazują, każda z tych postaci cechować się będzie innymi umiejętnościami. Siłacz postawi wszystko na karb swoich wielkich mięśni i prężnych ścięgien, Złodziej wykaże się nie lada sprytem i zdolnościami manualnymi, natomiast Inteligent najpierw rozważy wszystkie 'za' i 'przeciw', aby wybrać działanie najbardziej rozsądne w danym momencie. Wybranego bohatera będzie charakteryzować kilka statystyk - w telegraficznym skrócie są to: siła, zręczność, inteligencja, wytrzymałość, charyzma, szczęście, klasa pancerza i punkty życia. Przed rozpoczęciem przygody będziemy jeszcze musieli nadać mu imię i przydzielić dodatkowe punkty do statystyk. Początkowo rozpoczynamy grę z gołymi rękoma, jednak w miarę upływu czasu zauważamy, że autorzy przygotowali całkiem pokaźny arsenał broni i pancerzy. Wszystko oczywiście pochodzące z II wojny światowej - w grze znalazły się między innymi: Parabellum Pi98, Walther PPK - pistolety; MP40, PPSh41 - pistolety maszynowe; sztucer, Mauser 98k - karabiny; MG42, Bren - karabiny maszynowe; Piat, Panzerfaust 30 - broń ciężka; miotacze ognia; trzy rodzaje granatów - dymny, przeciwpiechotny, przeciwpancerny; oraz miny. Prawda, że sporo? Tak uzbrojonemu żołnierzowi żaden nazista nie będzie straszny.



Ekran, nad którym przyjdzie nam spędzić większą część czasu z "Another War" jest bardzo przejrzysty - nie ma się czemu dziwić, ponieważ wzorowany jest na takich hitach gatunku cRPG jak "Baldur's Gate" czy "Fallout". Podzielony jest na dwa panele - górny i dolny, w każdym z nich umieszczono bardzo zgrabnie większość potrzebnych podczas rozgrywki opcji i skrótów. Przejdźmy do konkretów - czyli co sprawia, że "Another War" mogłaby być grą wyjątkową... Ale taką nie jest! Zdecydowanie system prowadzenia walk. Już po pierwszych chwilach spędzonych na 'tłuczeniu się' z przeciwnikami stwierdzić można, że to najbardziej niedopracowana kwestia w tym produkcie. Podczas wymiany ognia z żołnierzami Wermahtu na ekranie panuje chaos, jedynie strzelanie do siebie z dalszej odległości jest w miarę dopracowane. Natomiast walka wręcz, na noże albo kolby to istna udręka - przeciwnik ucieka, a my cały czas musimy trafić kliknięciem myszy w jego sylwetkę. W "Another War" nasz bohater, niestety, nie zapamiętuje wydawanych poleceń i każdorazowo musimy 'klikać' na wroga. Po kilku minutach naprawdę odechciewa się dalszej gry, ale jeśli przejdziecie przez ten początkowy koszmar, to później, zapewniam Was, jest już lepiej. Należy zaopatrzyć się w broń przeznaczoną do walki na dystans i razić z daleka przeciwników. Wydaje się to być jedynym rozwiązaniem tego problemu. Żeby narzekaniu było dość, wspomnę o jeszcze jednym wyraźnym mankamencie gry, jakim jest ładowanie się za każdym razem ekranu przy zmienianiu się lokacji. Myślę, że dałoby się to załatwić inaczej, gdyż plansze nie są ogromne i przechodzenie z jednej na drugą to bardzo częsta praktyka w "Another War".



Bardzo ciekawa, wciągająca i miejscami prześmieszna fabuła prowadzi nas przez różne rejony Europy - Francję, Jugosławię, Niemcy i Rosję. Bardzo sprytnie zrobiona jest mapa terytorium, na którym się znajdujemy - podzielona jest na trzy części: mapę lokacji, mapę regionu oraz mapę Europy. Pozwala to szybko i sprawnie zorientować się co, gdzie i jak. Tylko pogratulować pomysłu! "Another War" reklamowana zarówno jako pierwsza polska gra cRPG, jak i gra z niespotykaną dawką humoru. I trzeba przyznać, że dowcip jest jednym z podstawowych elementów rozgrywki. Na każdym kroku i w prawie każdej sytuacji nasi bohaterowie rzucają przeróżnymi tekstami - jedne mniej, drugie bardziej wyszukane, ale ogólnie jest śmiesznie. Podczas przygody spotkacie się zapewne ze znanymi motywami z takich produkcji filmowych jak: "Allo, Allo", "Szeregowiec Ryan", "Parszywa Dwunastka" czy też "Jak rozpętałem drugą wojnę światową". Także opisy ekwipunku oraz teksty dialogowe przesiąknięte są dowcipem - czasem miałem wrażenie, że aż "na siłę", ale być może to moje subiektywne odczucie.



Podczas wędrówki nasz bohater będzie spotykał różne postacie, które zlecać będą mu często dziwne zadania, a niektóre z nich nawet przyłączą się do naszego śmiałka. Po wykonaniu owych misji doświadczenie naszych postaci, jak przystało na prawdziwy cRPG, będzie rosło - pozwoli to ulepszać statystyki, poznawać dodatkowe zdolności, a także zwiększać żywotność naszych 'twardzieli'. Przyda się także trochę kaski, którą zostawią zabici zwolennicy Hitlera. Za nią dokonamy odpowiednich zakupów - szkoda tylko, że ekwipunek handlarza zmienia się losowo za każdym razem. Na szczęście, przedmiotów kluczowych do ukończenia gry nie można sprzedać.



Oprawa audiowizualna stoi na całkiem dobrym poziomie. Pomimo tego, że całość prezentuje się w dwuwymiarze, wszystko wygląda przyzwoicie. Nie zauważymy przesytu detali, ale także nie można narzekać, że jest ich za mało. Zauważyć można nawet ciekawą grę świateł i całkiem przyjemne efekty specjalne. Zaznaczę, że w porównaniu do gier tworzonych na zachodzie grafika "Another War" może według niektórych wypaść naprawdę blado. Jednak porównując zarobki zachodnich i krajowych programistów, a także przeciętny budżet przeznaczony na grę tworzoną za granicą a na krajową produkcję, śmiem dalej twierdzić, że szata graficzna jest całkiem dobra. Podobnie sprawa ma się z dźwiękiem i muzyką - nie są żadną rewelacją, ale stoją na wyższym niż średni poziomie. Muzyczka towarzysząca grze dobrze oddaje jej klimat, a dźwięki nie drażnią bębenków. Czasami tylko da się zauważyć, że wypowiedziane przez naszych bohaterów kwestie różnią się nieznacznie od tych pokazujących się na ekranie. Ale to tak na marginesie...



Kilka słów podsumowania. Gra została wydana w pełnej polskiej wersji językowej na 4 płytkach CD w cenie 99 złotych. Stosując łatwy rachunek matematyczny nie trudno jest obliczyć, że to całkiem nie drogo, jak na tak wydany produkt - w pudełku oczywiście znajduje się polska instrukcja. Trzeba przyznać, że "Another War" jest udanym krokiem do stworzenia polskiej super produkcji, która liczyłaby się na światowym rynku. Ale sama w sobie takową nie jest - okropny tryb prowadzenia walk, nie stojąca na najwyższym, światowym poziomie oprawa audiowizualna, kilka pomniejszych błędów - to tylko niektóre z czynników sprawiających, że produkt Mirage Interactive ma nikłe szanse, aby zabłysnąć w świecie. Nie twierdzę, że gra jest zła, wręcz przeciwnie - jest produktem udanym, dobrym, którego nie musimy się wstydzić. Świetny splot fabularny, cięty dowcip, a także innowacyjne umieszczenie akcji gry podczas drugiej wojny światowej stanowią przedsmak tego, co może zaoferować nam jeszcze firma Mirage Interactive. Początki bardzo miłe, czekamy na ciąg dalszy, a chodzą słuchy o pracach nad drugą częścią gry. Jeśli to prawda, to ja już nie mogę się doczekać.



Wakabajaszi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama