Producent: ION Strom
Wydawca: Eidos
Dystrybutor: IM Group
Gatunek: RPG z elementami przygodówki
Termin wydania: już jest
Wymagania sprzętowe: PII, 64 MB RAM
Ocena: 7.5/10
"Anachronox" jest najmłodszym dzieckiem firmy ION Storm. O klasie tej grupy nie trzeba wiele mówić. Wystarczy napomknąć chociażby o takim tytule, jak "Deus Ex". Gra posiadająca wielu fanów oraz entuzjastów. Zapewne podczas tworzenia "Anachronox", twórcy mieli na uwadze podobne sukcesy...
"Anachronox" jest krainą pełną szumowin oraz ludzi przestępczego światku. Jest to świat dużych rozmiarów, niezwykle barwny i żyjący. Szkoda tylko, że znajdują się tam kolesie, których tak naprawdę być nie powinno. Zagłębiając się w tajniki świata pragnę wyjaśnić Wam pewną rzecz. A mianowicie, w grze rządzą dwie grupy. Pierwszą z nich tworzą ludzie spod ciemnej gwiazdy. Nie warto z nimi zadzierać - są bezwzględni w swoich poczynaniach. Natomiast drugą grupę tworzą strażnicy. Oczywiście mają oni na celu zwalczanie mafii oraz gangów. Swoją robotę zazwyczaj wykonują nienagannie, co budzi obawy wśród niegrzecznych chłopców...
Ty zaś kierujesz detektywem, co zwali go Sylvester Boots. Szczerze mówiąc, nie powodzi mu się najlepiej. Długi stale rosną, co da się zauważyć podczas obijania mordy detektywa przez dłużników. Także i zleceń jest jak na lekarstwo, a gdy już się jakieś trafi, daje niewiele korzyści. Gdzie byś nie spojrzał, tam problemy. Dzięki Twojej ingerencji wszystko może ulec zmianie. Zatem... do roboty!!!
Początkowo Twoje zlecenia nie będą niczym wielkim. Cóż, będzie trzeba rozpocząć mozolne wdrapywanie się na szczyt. Nie będzie to zadanie łatwe, ale wykonalne. Tak na marginesie - podczas wędrówki będą mogły towarzyszyć Ci inne postacie. Na pewno będzie raźniej, aniżeli podczas samotnej przeprawy.
Grę zaliczamy do gatunku RPG, chociaż nie brakuje tu elementów przygodowych. Bohaterowie zbierają punkty doświadczenia, podnosząc przy tym swoje umiejętności.
Z czasem zaczniesz używać przedmiotów śmiercionośnego rażenia, i to dużego kalibru. Żałuję tylko, że autorzy nie zadbali o lepszy wizerunek walk. Obywają się one tutaj w trybie turowym, co mnie osobiście nie odpowiada.
W tej chwili chciałbym nawiązać jeszcze do świata gry. Wspomniałem już, że jest on niezwykle barwny, ale to zbyt mało. Postanowiłem poświęcić mu jeszcze chwilę czasu.
Przede wszystkim kraina "Anachronox" żyje. Wszyscy mają swoje obowiązki, gdzieś pędzą lub siedzą w barach. Wchodząc do pubu widzimy barmana co chwila nalewającego wyskokowe trunki. Wszystko przypomina nasz świat, z tymże jest on wirtualny i taki... tajemniczy?
W tym momencie wypada podsumować grafikę. Oczywiście jest ona trójwymiarowa, bogata w szczegóły, obfita w należyte barwy...
To wszystko opiera się na udoskonalonym engine Queak'a 2! Z tego miejsca wypada tylko pogratulować twórcom świetnej roboty. Wszak engine Q2 ma już kilka lat na karku, a wcale na tyle nie wygląda. Nie ustrzeżono się jednak kilu błędów w sztuce. Głownie nie odpowiada mi mimika twarzy, która nie współpracuje w odpowiedni sposób z wymawiana kwestią. Postacie poruszają się trochę sztucznie, co nie zmienia faktu, że twórcy przyłożyli się do swojej roboty.
Nie da się ukryć, że "Anachronox" ma wiele wspólnego z japońskimi produkcjami, głównie RPG (Final Fantasy). Mnie osobiście japońskie produkcje nie przypadają do gustu. Nie ukrywam, że powyższe stwierdzenie zaważyło na końcowej ocenie.
Reasumując, gra jest interesująca, oferuje trójwymiarową grafikę, co w gatunku RPG nieczęsto się zdarza.. Bardzo podobają mi się dialogi wymawiane przez postacie. Momentalnie odczuwamy typowy, czarny humor...
Z drugiej strony nie pasują mi walki w trybie turowym oraz japoński styl wykonania.
Niestety (albo i słusznie) gra nie została zlokalizowana, dlatego osoby nie znające języka angielskiego stracą co nieco z płynącej przyjemności...
Uważam, że śmiało mogę wystawić grze ocenę 7.5/10 - zasługuje na to. Gracze lubiący japońskie klimaty mogą podnieść ocenę o oczko wyżej. Nic poza tym...
Kamil "Janek" Jasion
