Amplitude - PS2

Tytuł: Amplitude
Platforma: PlayStation 2
Gatunek: muzyczna
Dystrybutor w kraju: Sony Poland
Dostępność: Synitops
Premiera: już jest!
Ocena: 9/10

Konsolowy świat muzyki
Gatunek gier muzycznych ma swoje, może nie zbyt liczne, ale na pewno wierne grono fanów. Na rynku, co jakiś czas pojawiają się tytuły gier, które wnoszą do konsolowego świata sporo ożywienia. Z pewnością swego czasu był to "Parappa The Rapper" (symulator rapera), "Space Channel 5' (rytmiczno, tanecznie i zmysłowo), czy wspomniany wcześniej "Rez" (psychodeliczna strzelanina o walorach artystycznych). Wydana w 2002 roku gra "Frequency" uzupełniła kolekcję gier muzycznych o kolejny nurt - tym razem, w bardzo prosty sposób gracz mógł bawić się znanymi utworami popularnych wykonawców, zmieniając je i tworząc wedle własnego gustu. "Amplitude" (czyli "Frequency 2") ofiarowuje graczom najlepsze cechy swego pierwowzoru, plus słowo "lepsze" przy każdym aspekcie gry. Tak, więc mamy tutaj lepszą grafikę, więcej opcji gry, więcej utworów itd. Ale po kolei.

Jeszcze bardziej rockowe menu!
Poprzednia część gry bardzo zgrabnie łączyła różne style muzyczne. W "Amplitude" zaznacza się przewaga muzyki rockowej w jej najróżniejszych obliczach. Znajdziemy, więc utwory w konwencji mocnego new-metalu (Slipknot), bardziej melodyjnego new-metalu (P.O.D., Papa Roach), czy bardzo melodyjnego rocka (Weezer, Blink 182). Mocnym punktem będą na pewno klasycy gatunków w postaci David'a Bowie czy Run DMC (fani starej szkoły rapu z pewnością docenią). Z nieco lżejszych brzmień pojawią się urocza Pink, oraz zespół sceny rocka alternatywnego, który popularnością bije na głowę nie jedną gwiazdkę pop, Garbage ("Cherry Lips" piosenka singlowa z trzeciego albumu). Nie zabraknie też naprawdę nie komercyjnych artystów z pogranicza muzyki rockowej, elektronicznej i klubowej (Mekon, Quarashi, Symbion Project, Production Club, Logan 7). A prawdziwym "przysmakiem" będzie z pewnością Herbie Hancock.

Jak w to się gra - dosłownie i w przenośni :)
Choć "Amplitude" jest grą muzyczną, podstawą do jej ukończenia będzie wręcz kocia zwinność naszych palców. Całość wygląda mniej więcej tak - lecimy w tunelu, który składa się z kilku torów. Każdy z nich symbolizuje daną ścieżkę muzyczną, np. jeden z torów to linia basu, drugi gitara, trzeci perkusja, czwarty wokal itd. Wchodząc na dany tor musimy układać odpowiednie sekwencje, tak aby prawidłowo zagrać część piosenki. Wystarczą do tego trzy przyciski, które należy wciskać we właściwym momencie. Sposób grania, choć z pozoru może wydawać się nieco skomplikowany, tak naprawdę jest łatwy i bardzo intuicyjny. Po kilku próbach z pewnością każdy złapie właściwy rytm.

Eksplozja barw!
Trzeba przyznać, że autorzy kontynuacji "Frequency" postarali się w kwestii wizualnej gry. "Amplitude" wygląda bardzo intrygująco. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na efekty świetlne - jest ich mnóstwo, porażają doborem barw, sprawiają, że grając mamy wrażenie przebywania w fascynującym wirtualnym świecie kolorów i muzyki. Podróżując w tej dźwiękowej przygodzie mijają nas fotki artysty, którego utwór właśnie gramy (interpretujemy?).

Opcje muzyczne
"Amplitude" ma naprawdę długą żywotność. Nie jest to pozycja, którą skończymy w godzinę z poczuciem, że już nic więcej z gry nie wydobędziemy. Otrzymamy ponad 20 poziomów - są one podzielone na etapy, na końcu których czekają na nas bossowie (czyli np. David Bowie). Jeśli skończymy podstawową grę w trybie dla jednego gracza (a na najwyższych poziomach trudności będzie to prawdziwe wyzwanie) pozostaje nam jeszcze opcja swobodnego miksowania, polegająca na wolnym i niczym nieskrępowanym tworzeniu własnego utworu w oparciu o elementy muzyczne z dostępnych utworów. Kolejnym ciekawym aspektem gry jest możliwość grania w dwie osoby - co dwie, twórcze wyobraźnie to nie jedna.

Reasumując
Z pewnością "Amplitude" spełnia wszystkie oczekiwania względem bardzo dobrej gry muzycznej. Co więcej, wydaje się, że idąc za sukcesem Frequency, kontynuacja wyprowadza ten gatunek do poziomu gier równie popularnych jak przygodówki, czy platformery!

MartineZ

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | Platforma Obywatelska | dystrybutor | Sony | muzyczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama