Alan Wake nie taki znowu ekskluzywny

Twórcy serii gier akcji "Max Payne" stale pracują nad psychologicznym thrillerem zatytułowanym "Alan Wake". Deweloperzy, wbrew niektórym zapowiedziom, nie postrzegają gry jako produkcji tworzonej wyłącznie na komputery klasy PC i konsole Xbox 360 - pisze fiński dziennik Helsingin Sanomat.

Przedstawiciele zespołu Remedy z Espoo w swojej prezentacji gry na łamach gazety ujawniają, iż ich dzieło może trafić na także na inne platformy. Jest jednak małe "ale".

Otóż Matias Myllyrinne, specjalista od finansów studia, postrzega obecną sytuację jako znakomitą i nie zamierza jej zmieniać. Opracowanie gry tylko według wymogów systemu operacyjnego Windows Vista i konsoli Xbox 360 znacznie ułatwi i przyśpieszy ukończenie prac nad "Alan Wake" - sugeruje.

Remedy zatrudnia tylko nieco ponad 30 osób. Deweloperzy są przekonani, że są bardzo małym zespołem na projekt o takiej skali, jak "Alan Wake". Nie tracą jednak optymizmu: ich nowa pozycja z łatwością powinna odnieść sukces - dodają. Mimo wszystko nie planują przyjęcia zbyt wielu nowych pracowników do grupy.

Przedstawiciele studia ujawnili, że przygotowanie części elementów gry zlecają innym firmom na całym świecie. Do tego stale korzystają z wsparcia technologii od Microsoftu oraz liczą na wsparcie giganta przy np. nagraniach głosów postaci z udziałem anglojęzycznych aktorów.

"Alan Wake" zawierać będzie wątek mrocznej zagadki, a akcja gry umieszczona zostanie w małym miasteczku Bright Falls w stanie Washington, które idealnie pasuje do tajemniczego i mrocznego świata z powieści mistrza horrorów - Stephena Kinga. Poza tym wiadomo jedynie, iż wizerunku dla postaci głównego bohatera, cierpiącego za sprawą zaburzeń snu pisarza bestsellerowej literatury grozy, udzielił fiński aktor Ilkka Villi.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy