Adaś i Pirat Barnaba 2

Wydawca: Nikita

Dystrybutor: CD-Projekt

Data premiery: maj 2001

Rodzaj gry: przygodowa, dla dzieci

Wymagania: PII-233, 32 MB RAM, system Windows 95/98, karta dźwiękowa, CD-ROM

Ocena: 8/10


W pierwszej części swoich przygód Adasiowi udało się wypędzić pirata Barnabę z Afryki. Potem zaczął się interesować

książkami, opiosującymi wspaniałe podróże i przygody. Pewnego dnia z książki wypadła wyblaknięta, przypalona na brzegach

mapa. Wyglądała tak, jakby ktoś szybko wyciągnął ją z ognia. Znajomy geograf powiedział Adasiowi, że mapa pokazuje fragment

Reklama

Afryki i jest ona bardzo stara - plemię, które kiedyś zamieszkiwało ten obszar, dawno już wyginęło, ale pozostawiło po sobie skarb.

A ponieważ właśnie zbliżały się wakacje - Adaś postanowił wyruszyć na poszukiwania skarbu.



Po przybyciu do afrykańskiej dżungli oczom i krótkim spacerze Adaś spotkał leżącą na ziemi papugę - korzystając ze swojej apteczki

ocucił ją i postawił na nogi. Okazało się, że gadatliwą papugę ktoś ogłuszył uderzeniem w głowę - to bardzo dziwne zachowanie jak na mieszkańca

dżungli... kto więc był tym wrednym typem? Wszystkiego dowiecie się z drugiej części przygód Adasia, zatytułowanej "Adaś i Pirat Barnaba 2". A papuga,

której pomógł Adaś, od tego momentu nie opuszczała go ani na chwilę - niestety ptak ma bardzo słabe nerwy i często mdleje ze strachu - trzeba go więc

co pewien czas cucić ;-)



Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku 5-10 lat, tak przynajmniej wynika nie z zapewnień wydawcy, ale z poziomu trudności, jaki prezentuje gra.

Zagadki do rozwiązania są dość proste, dlatego starsze dzieci będą się troszkę nudziły przy grze. Natomiast najmłodsi na pewno doskonale będą się bawić.

Dużą zaletą gry są jej niskie wymagania sprzętowe. Grafika 800*600 w 256. kolorach nie wymaga posiadania superkarty graficznej, do odtwarzania dźwięku

wystarczy najprostsza, pracująca pod Windows karta dźwiękowa, a praktycznie całą grę obsługuje się myszką. Co do myszki - w pudełku z grą otrzymamy

mysz komputerową z logo gry - ot taki prezent od dystrybutora.



Ponieważ gry dla dzieci stosunkowo ciężko jest oceniać "poważnym recenzentom", lubującym się w skomplikowanych strategiach czy też wymagających grach zręcznościowych,

nie będę się tutaj zbytnio rozpisywał - najlepszym testerem takich gier jest mój chrześniak, który wszelkiego rodzaju "produkcje", w których bohaterowie

mówią po polsku, traktuje z ogromnym zainteresowaniem i ciężko go odciągnąć od komputera. "Adaś..." ma bardzo prosty interfejs sterowania, kolorową

grafikę i praktycznie wszystko, co się rusza na ekranie, można "dotknąć" - i to wystarczy. Dziecko jest wyłączone na kilka dni z innych zajęć. I na dobrą

sprawę to się najbardziej liczy w tego rodzaju grach.

Zauważycie zapewne, że grę oceniliśmy na 8 punktów, gdzieś więc zginęły 2 punkty do pełnej dziesiątki. Jeden punkt ująłem za nieco "liniowe" sterowanie - Adaś

może iść tylko w prawo lub w lewo, nie można np. wybierać lokacji z mapy terenu, a sama gra podzielona jest na poszczególne "levele", ograniczone czasowo.

Drugi punkt - niestety grafika to tylko 256 kolorów i widać w niektórych miejscach niedobory takiego rozwiązania - występuje charakterystyczne "ziarno".

Chcecie ideał, o równie małych wymaganiach? Seria gier z samochodzikiem "Putt-Putt" - bardzo atrakcyjnie rozwiązane gry przygodowo-zręcznościowe,

które przy podobnych wymaganiach sprzętowych prezentowały się odrobinę lepiej, pomimo, że grafika była także 256. kolorowa. Szkoda, że tych gier nikt już dzisiaj

nie "odgrzewa".



Jurand

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wydawca | dystrybutor | Nikita | pirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama