Natal wykorzysta około 15% mocy konsoli Xbox 360

Microsoft ogłosił wczoraj oficjalnie, że Natal trafi do sprzedaży w sezonie świątecznym. Teraz dowiedzieliśmy się, jak wiele mocy obliczeniowej konsoli pożera to urządzenie.

Podczas CES 2010 dziennikarze z New Scientist wypytali głównego projektanta Natal o szczegóły jego działania. W ramach cięcia kosztów produkcji urządzenia Microsoft zdecydował się na pozbawienie go dedykowanego procesora. W rezultacie obliczenia będzie musiała wziąć na siebie sama konsola Xbox 360. Według Alexa Kipmana system nie zabierze jednak więcej niż 10 do 15% mocy obliczeniowej.

Na potrzeby Natal stworzono olbrzymią bazę zdjęć kończyn. Część została zarejestrowana na specjalnych sesjach motion capture, a część podczas testów w domach programistów. Dane zostały przetworzone przez superkomputery w jednolitą bazę, która pozwala Natal rozpoznać praktycznie każdą pozycję, jaką przyjmie stojący przed kamerą człowiek. W sumie oprogramowanie Natal zajmuje zaledwie 50 MB i jest w stanie rozpoznać 31 części ciała w dowolnej klatce wideo.

Reklama

Wgranie nowego użytkownika ma zajmować urządzeniu nie więcej niż 160 milisekund, a rejestracja poszczególnych gestów ma następować w czasie krótszym niż 10 milisekund. System rozpoznaje elementy ciała do 4 cm. Jest to zdecydowanie mniej precyzyjne, niż urządzenia motion capture stosowane np. w przemyśle filmowym, ale powinno wystarczyć w zupełności na potrzeby gier.

Urządzenie ma działać w zasięgu od 0,8 do 4 metrów. W zależności od ilości odbitego promieniowania podczerwonego określa ono odległość postaci od siebie, aby lepiej wychwytywać poszczególne ruchy.

Brzmi to wszystko naprawdę ciekawie, ale prawdziwy test czeka Natal po premierze. Najważniejsze, aby Microsoft dostarczył dość gier, które wykorzystają urządzenie. Wiadomo przecież nie od dziś, że najlepszy nawet sprzęt jest niewiele wart bez dobrego oprogramowania.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: urządzenie | Microsoft | Xbox | xbox 360
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy