Microsoft nie czuje się winny śmierci dziecka

Stojąca za konsolą Xbox korporacja Microsoft, odpowiedziała na oskarżenie, jakie wniosła do sądu pewna rodzina mieszkająca w miasteczku Warsaw w stanie Illinois.

Otóż państwo Kline twierdzą, że należy im się odszkodowanie za spowodowanie śmierci ich dziecka, Wade'a Kline'a, które zginęło w pożarze wywołanym przez przegrzewające się kable i zasilacz Xboxa.

Sprawa ujrzała światło dzienne już w grudniu, lecz dopiero w zeszły piątek przedstawiciele Microsoftu stawili się w sądzie stanowym Illinois, by złożyć niezbędne zeznania. Według nich, "wszystkie straty i uszkodzenia zostały wywołane niewłaściwym użyciem konsoli". Co ciekawe, rodzina nie określiła dokładnie jakież to straty spowodowały niszczycielskie płomienie.

Reklama

Microsoft nie czuje się odpowiedzialny za śmierć dziecka i nie zamierza wypłacić odszkodowania. Według firmy, ogłoszone w lutym 2005 roku ostrzeżenie przed ryzykiem wywołania pożaru, w świetle prawa czyni rodzinę w pełni świadomą swoich poczynań. Prawnicy korporacji twierdzą tym samym, że Kline'owie mogą w tej sprawie winić tylko siebie. Tego samego zdania są również inne firmy związane z całym wydarzeniem - sklep Wal-Mart, a także nieznany producent zasilaczy do konsol.

Microsoft poprosił sąd o umorzenie całej sprawy i obciążenie rodziny Kline'ów kosztami związanymi z wniesionym przez nich oskarżeniem.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: oskarżeni | Illinois | winny | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama