Kolejne Fable ma zachwycić graczy

Szef Lionhead, Peter Molyneux, przyznał, iż trzecia część serii nie była do końca udana. Jej głównym grzechem było to, że... nie była na czasie.

Molyneux udzielił wywiadu serwisowi Computer and Video Games, w którym stwierdził otwracie, iż Fable III nie było tak dobre, jak oczekiwał, że będzie. Miał wobec gry ogromne oczekiwania, tymczasem zdobyła ona w portalu Metacritic średnią ocen na poziomie 80/100. To aż o dziewięć punktów mniej niż część poprzednia!

Pan Piotr przyznał, że za ten stan rzeczy obwinia tylko i wyłącznie siebie, nikogo innego. Jego zdaniem, cały zespół Lionhead wykonał doskonałą robotę. Zawiódł natomiast proces planowania, przez który nie udało się spełnić ogromnych oczekiwań, tak twórców, jak i samych graczy. Jednym z największych minusów trzeciej części Fable, według Molyneux, jest to, że gra nie jest na czasie, przede wszystkim pod względem technologicznym.

Reklama

"Myślę, że wzięliśmy Fable III na tapetę i zrozumieliśmy, że nie jest on na czasie ze współczesnymi grami i że musimy iść dalej" - powiedział Molyneux. I zapowiedział, że część czwarta będzie pod tym względem znacznie lepsza i że zachwyci graczy.

"Mam przejrzystą ideę, w jakim kierunku powinien iść Fable w przyszłości. Chcąc być dyplomatycznym, powiem, że myślę, iż niezależnie od tego, w którą stronę podążymy, Fable IV powinno zachwycić graczy" - dodał.

Peter Molyneux to jedna z najbardziej rozpoznawalnych osób w branży gier wideo. Pracuje w niej już od 27 lat, jest znany jako ojciec takich gier, jak Black & White czy Populous. W tym tygodniu został wyróżniony za całokształt twórczości przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Teatralnych (BAFTA).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama