Analitycy: Rynek potrzebuje nowej konsoli

Nowa konsola powinna pojawić się na rynku w ciągu dwóch lat, w innym wypadku przemysł czeka 36-miesięczny regres - uważa John Stevenson, analityk z organizacji Shore Capital. Nie zgadza się z nim Lisa Morgan, dyrektor wykonawczy sieci sklepów Game.

Wii króluje na wszystkich frontach, PS3 jest coraz popularniejsze, a Xbox 360 też nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - tak najkrócej można scharakteryzować obecną sytuację na rynku konsol. Kiedy ta gałąź przemysłu osiągnie szczyt, po którym nastąpi faza regresu? A może ów moment mamy już za sobą i trzeba nieco ożywić zasypiających tudzież przesyconych obecną ofertą konsumentów?

Odpowiedzi na to pytanie próbował udzielić analityk John Stevenson z organizacji Shore Capital. Jego zdaniem rynek konsol osiągnie szczyt jeszcze w 2008 roku. Przez następne trzy lata będzie następował systematyczny spadek przychodów w tym sektorze. Ratunkiem byłoby w jego opinii wypuszczenie nowej konsoli. Kto miałby stać za jej produkcją? Wskazania konkretnej firmy Stevenson się już nie podjął. Warto jednak przypomnieć, że w czerwcu Robbie Bach z Microsoftu deklarował chęć wprowadzenia na rynek nowego sprzętu szybciej od konkurencji.

Reklama

Z opinią Stevensona w sprawie momentu szczytowego gałęzi konsol nie zgadza się Lisa Morgan, dyrektor wykonawczy sieci sklepów Game. Uważa ona, że w odróżnieniu od poprzednich cyklów, tym razem nie wyklarował się wyraźny lider, przez co popyt na konsole uwidocznił się w szerszej grupie odbiorców. "Dzięki wciąż poszerzającej się bazie posiadaczy konsol, jesteśmy obecnie świadkami fantastycznego momentu dla całej gamy produkcji przeznaczonych na te platformy" - powiedziała Morgan. To właśnie szeroka baza odbiorców ma być jej zdaniem kluczem do podtrzymania znakomitej sytuacji, w jakiej obecnie znajduje się rynek konsol.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: john | morgan | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy