Uncharted 2: Among Thieves

Chyba żadna inna marka wydana na konsolę PlayStation 3 nie dała tej konsoli tak dużej rozpoznawalności, jak zrobiła to seria Uncharted. Pierwsza część była bez wątpienia jedną z najładniejszych i najbardziej ekscytujących gier z pogranicza gatunku przygody i akcji, jakie kiedykolwiek wyprodukowano.

Nie minęły dwa lata, a Naughty Dog (producent) serwuje nam kolejną zdumiewającą odsłonę, która wyznacza nowe standardy dla gier przygodowych. W rzeczywistości Uncharted 2: Among Thieves jest tak dopracowany i pełen akcji, że w moim umyśle zrodził się nowy pomysł na nazwę gatunku, jakim śmiało można określić tę grę: interaktywne kino. Zresztą samo Sony promuje ten tytuł jako coś więcej niż tylko grę. Dowodem są plakaty rozwieszone w większości warszawskich kin. Wszyscy posiadacze konsoli PS3 po przeczytaniu tego tekstu powinni jak najszybciej opuścić swoje mieszkania i udać się do najbliższego sklepu w celu nabycia tego tytułu. Z kolei pozostali, którzy jeszcze nie zainwestowali w sprzęt Sony, nigdy nie mieli lepszej okazji do zakupu tej maszynki.

Reklama

Po pierwsze i najważniejsze, Uncharted 2: Among Thieves nadal oferuje rewelacyjną rozgrywkę dla jednego gracza. Po raz kolejny wcielamy się w rolę Nathana Drake'a, najemnego poszukiwacza skarbów, który tym razem podąża śladami zaginionej flotylli Marco Polo. Pierwszy trop prowadzi do Turcji, gdzie po odzyskaniu starożytnej mapy Nate wyrusza we właściwą podróż po świecie, aby odnaleźć mityczne królestwo Shangri-La oraz legendarny kamień Cintamani. W trakcie ekspedycji szybko odkrywa spisek, którego cele znacznie bardziej wykraczają poza samą chęć wzbogacenia. W ten właśnie sposób Nathan Drake zostaje oficjalnie uwikłany w walkę z szaleńcem i jego armią żołnierzy. Na naszych oczach zachodzi niesamowita metamorfoza, w której to Drake odkłada na bok swoje złodziejskie zapędy i pokazuje swoje bohaterskie oblicze. Sposób narracji przedstawiony w Uncharted 2 nie ma sobie równych. Inteligentna, pełna zwrotów akcji i tajemniczych intryg fabuła jest tak wciągająca, że pojawiające się w trakcie rozgrywki przerywniki filmowe ogląda się lepiej niż niejeden kinowy hit na DVD.

Wspinaj się. Myśl. Zabijaj.

Rozgrywka w Uncharted 2 jest dosyć zróżnicowana. W trakcie gry mamy okazję zażyć trochę wysokogórskiej wspinaczki, przestrzelić głowy najbardziej irytującym przeciwnikom, a także rozwiązać ciekawe zagadki. Te trzy elementy idealnie współgrają ze sobą, dzięki czemu żaden gracz nie powinien mieć powodów do narzekań. Sama wspinaczka, chociaż nieco liniowa, sprawia więcej frajdy niż w grach typu Prince of Persia, Tomb Raider itp. Projekty poziomów zostały wyjątkowe dobrze wykonane i każda nitka fabularna jest naturalnie wyszczególniona. Chociaż niektórzy z pewnością chcieliby więcej otwartych przestrzeni, a mniej poruszania się po wyznaczonym torze, to jednak wydaje mi się, że taki schemat najzwyczajniej w świecie nie sprawdziłby się w tego typu produkcji.

Idźmy dalej - schemat walki przedstawiony w Uncharted 2 w zupełności rekompensuje wszelkie zastrzeżenia dotyczące nazbyt dużej liniowości. Podczas gdy w trakcie rozgrywki nie brakuje ogromnej ilości zażartych scen bitw, tym razem do urozmaicania "taktyki uderzeniowej" możemy używać otaczającego nas środowiska. Innymi słowy: zwisanie z banerów reklamowych lub gzymsów, chowanie się za samochodami lub ścianami, skradanie w celu cichej eliminacji wroga, obrzucanie granatami, a nawet torpedowanie przeciwników rakietami z granatnika to normalka w tej grze. Istotne, aby wybrać i dopasować odpowiednią strategię do danej sytuacji. Sama wymiana ognia, ze względu na swój bardziej złożony charakter, sprawia dużo więcej radości niż w poprzedniej odsłonie. Dodatkowo gra początkowo oferuje cztery podstawowe poziomy trudności (piąty odblokowuje się po ukończeniu gry), dzięki czemu każdy może dostosować stopień złożoności gry do swoich umiejętności tak, aby móc ukończyć ten tytuł bez żadnych problemów.

Pomimo tego że w grze znalazło się mniej łamigłówek niż w poprzedniej części, można śmiało powiedzieć, że wszystkie zostały doskonale zaprojektowane. Rozwiązywanie większości zagadek nie zawsze wymaga ogromnego wysiłku ze strony naszych szarych komórek, ale trzeba przyznać, że pomyślne wykonanie w każdym przypadku sprawia ogromną satysfakcję. Koniecznie warto wspomnieć o tym, że puzzle, z jakimi przyjdzie się nam zmierzyć w czasie gry, w naturalny sposób łączą się i tworzą idealną harmonię z otoczką fabularną. Zamiast zwykłego wciskania przycisków czy przekładania dźwigni (chociaż i takich akcji nie brakuje) większy nacisk położono na ogromne, skomplikowane mechanizmy, których uruchomienie pozwala popchnąć scenariusz naprzód. Wszyscy inteligentni gracze, którzy mieli styczność z klasycznymi przygodówkami typu point'n'click, prawdopodobnie odnajdą się w temacie i nie będą mieli żadnych problemów. Moje ogólne odczucia dotyczące tego elementu rozgrywki są jak najbardziej pozytywne. Zarówno rozmieszczenie, jak i same projekty zostały bardzo dobrze przygotowane - jedyne, czego mógłbym sobie życzyć, to nieco większej ilości takich układanek.

Interaktywne kino

Zamknijmy już kwestię rewelacyjnie zrealizowanej rozgrywki. Najwyższa pora powiedzieć kilka zdań na temat nie mających sobie równych efektów wizualnych, jakich możemy doświadczyć w Uncharted 2: Among Thieves. Ta gra jest tak piękna, że bardzo często ciężko jest oprzeć się wrażeniu, iż to ciągle gra, a nie animowany film ze stajni Pixar. Dzieje się tak nie tylko za sprawą ogromnej ilości wspaniale wykonanych przerywników filmowych, ale także trzymającej w napięciu rzeczywistej rozgrywki. Efekty specjalne, tekstury i animacje są bardzo naturalne. Otoczenie wygląda jak to z prawdziwego świata, żyje własnym życiem i jest cudowne - wiele raz zdarzyło mi się zatrzymać w trakcie gry, by najzwyczajniej w świecie podziwiać nieprawdopodobne rzemiosło artystów z Naughty Dog. Uncharted 2 pod względem grafiki zapiera dech w piersiach dosłownie na każdym kroku. Jedynym i niewiele znaczącym zastrzeżeniem, jakiego można się doszukać, jest sposób ładowania scenek przerywnikowych. Pomimo tego że trwa to tylko chwilkę, przejścia pomiędzy rozgrywką a filmową wstawką powodują, że cały ekran robi się czarny na moment. Chociaż generalnie ujmując jest to bardzo drobny minus, to właśnie on pozwala uświadomić sobie, że nadal mamy do czynienia z grą, a nie filmem.

Od pierwszego kontaktu z grą przekonujemy się, że sfera audio została doprowadzana do perfekcji. Muzyka, która umila nam czas podczas podróży po dzikich zakątkach globu, jest na tyle epicka, że spokojnie mogłaby posłużyć za tło jakieś hollywoodzkiej produkcji. Wszelkie efekty - poczynając od chlupotu wody, przez odgłosy wysiłku towarzyszącego wspinaczce lub przesuwaniu ciężkich elementów otoczenia, po choćby hałas wydobywający się z broni - mają krystalicznie czystą barwę dźwięku. Same kwestie mówione są nieporównywalnie lepsze od każdej innej tego typu produkcji. Wcale nie chodzi tu jedynie o mądry dobór lektorów, ale o sposób, w jaki zinterpretowali oni swoje postacie - już na pierwszy "rzut ucha" słychać, że każdy z nich rozumiał i pokochał graną przez siebie rolę. O dziwo, polska lokalizacja zrealizowana została zaskakująco nieźle. Pełno tu inteligentnych dialogów oraz humorystycznych komentarzy. Chyba po raz pierwszy nie żałuję, że przed uruchomieniem właściwej gry w opcjach ustawiłem język polski. Synchronizacja wypowiadanych dialogów z ruchami warg bohaterów w większości przypadków wypada zadziwiająco dobrze. Co prawda zdarzają się małe "potknięcia", ale nie są one aż tak bardzo rażące. Sterowanie w najnowszych przygodach Nathana Drake'a zostało solidnie opracowane i wypada dobrze. Niezależnie od tego, czy w danym momencie przeskakujemy ze ściany na ścianę, czy torujemy sobie drogę przez zastępy agresywnych wrogów, widok z perspektywy trzeciej osoby ze zbliżeniem kamery znad ramienia (przełączenie następuje podczas walki) w połączeniu z dobrym przypisaniem komend do danych przycisków pozwalają na idealną kontrolę nad naszą postacią. Jedyny szkopuł, jaki znalazłem, dotyczy systemu zasłon. Chowanie się za wszelkiej maści osłonami odbywa się za pośrednictwem przycisku oznaczonego ikoną "kółka". Manewr wykonuje się szybko i gładko. Kłopoty zaczynają się, gdy chcemy błyskawicznie przedostać się z jednej kryjówki do drugiej. Przeważnie nasze starania kończą się zablokowaniem postaci, co skutecznie uniemożliwia nam dotarcie do wcześniej obranego punktu. Problem ten potęguje fakt, że do tego samego przycisku przypisana została inna funkcja - unik.

Nieskończoność w jednym nośniku Blu-Ray

Chociaż uważam, że ponad dziesięć godzin dobrej zabawy w trybie dla pojedynczego gracza jest warte 199 zł, to panowie z Naughty Dog nie poprzestali na tym i nas deser zaserwowali w wciągające tryby dla wielu graczy, w tym kooperację. W rzeczywistości otrzymujemy aż dziesięć trybów do wyboru, a w tym: Deathmatch, Elimination, Plunder, Turf War, King of the Hill, Chain Reaction, Survival, Gold Rush, wspomniany Co-Op oraz Machinima. Pomimo tego że większość z nich oferuje tradycyjną wieloosobową rozgrywkę, to fakt, iż jest ona zabarwiona charakterystycznymi dla serii Uncharted smaczkami (m.in. wspinaczka, piękne zaprojektowane plansze, otwarte środowiska) sprawia, że gra przybiera całkiem nowe oblicze. Ponadto przeznaczony dla dwóch graczy tryb kooperacji, który oferuję alternatywne pokonanie wybranych rozdziałów z kampanii, stanowi nie lada wyzwanie dla wszystkich zapaleńców. Zaprezentowane tryby multiplayer stanowią coś więcej niż tylko zwykłą, dodatkową zawartość dodaną na siłę - to w pełni rozwinięta i równie atrakcyjna co kampania część gry.

Dla tych z was, którzy nie lubują się w sieciowych potyczkach, autorzy przygotowali równie wciągające "przynęty". Zacznijmy od antycznych zabytków, którymi zasypane są wszystkie poziomy gry. Znalezienie wszystkich zajmie wam trochę czasu, a uwierzcie mi na słowo, że niektóre artefakty zostały ukryte w wyjątkowo trudnych zakamarkach. Na szczęście cofanie się w celu odszukania skarbów jest bardzo łatwe i polega jedynie na wybraniu interesującego nas poziomu i "wyczyszczeniu" go z wszelkich drogocennych gadżetów. Jednakże w trakcie rozgrywki czasami warto zwolnić na chwilę, a nawet cofnąć się o kilka kroków wstecz, aby podziwiać nieprawdopodobny świat, jaki oferuje nam Uncharted 2. Dodatkowo gra zawiera całe mnóstwo trofeów do odblokowania. Wykonywanie zadań premiowanych takim bonusem dolicza do naszego profilu wirtualną gotówkę. Jeśli nagromadziliście trofea w poprzedniej odsłonie gry, system wynagrodzi was dodatkową kasą. Uzbierane fundusze mogą posłużyć nam do wykupienia m.in. nowych ubrań, broni, a także specyficznych "sztuczek", takich jak przyspieszenie lub spowolnienie czasu, zabijanie pojedynczym strzałem, nieograniczona ilość amunicji, zerowa grawitacja itp. Wszystko to naprawdę pomaga przedłużyć żywotność rozgrywki dla pojedynczego gracza.

Bez wątpienia Uncharted 2: Amont Thieves jest solidnym kandydatem na grę roku. Autorzy postarali się, aby produkt wywoływał przysłowiowy "opad szczęki" niemal w każdym, nawet najmniejszym aspekcie. Ten tytuł został tak rewelacyjnie zaprojektowany i wykonany, że jego premiera, prawdopodobnie w przyszłości uważana będzie za przełomowy punkt w historii gier wideo. Uncharted 2: Among Thieves jest grą, która dalece wykracza poza standardowe konwencje i depcząc filmowym produkcjom po piętach, jest swoistym zaczątkiem ery interaktywnego kina.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: playstation 3 | rozgrywki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy