Sports Champions

Dokładnie trzy lata temu, w 2007 roku, Nintendo udowodniło wszystkim, że najzwyczajniejsze gry sportowe idealnie pasują do zastosowania w ich przypadków odpowiednio zaprojektowanych kontrolerów ruchu.

Zazdroszcząc sukcesu, jaki odniosła gra Wii Sports na konsoli Nintendo Wii, Sony postanowiło spróbować swoich sił, naśladując to osiągnięcie przy pomocy swojego najmłodszych "dzieci": kontrolera ruchu PlayStation Move oraz dedykowanemu mu tytułowi startowemu, grze Sports Champions.

Połączenie prostoty i zdrowego współzawodnictwa przed telewizorem to główne założenia, którymi Sony miało nadzieje "kupić" swoich odbiorców w przypadku swojego najnowszego dzieła. Czym to się udało?

Tuż po premierze hucznie zapowiadanej "rewolucji w grach", Sports Champions osiągnęło zamierzony cel, ale w zasadzie nie ma się czemu dziwić, gdyż do tej pory jest to najlepszy tytuł startowy na PlayStation Move. Opisywana wyżej gra nie jest jedynie dziełem sztuki, które ukazuje, jak precyzyjny i ergonomiczny jest nowy kontroler Sony, to genialna prezentacja tego, jak ewoluowały tego typu urządzenia od czasu premiery do tej pory nieźle sprzedającej się konsoli Nintendo Wii.

Reklama

Trudno nie zauważyć pewnych podobieństw do Wii Sports. Ba! W końcu Sports Champions to istny klon tej gry, ale za to jaki! "Mistrzowie Sportu" nie jest grą perfekcyjną, ale z czystym sumieniem trzeba przyznać, że w wielu aspektach jest ona bliska ideałowi. Dzisiejsze wymagania rynku są bezwzględne - tego typu pozycja, co rozumie się samo przez się, powinna przede wszystkim być maksymalnie dopracowana pod względem rozgrywki wieloosobowej (gracze powinni mieć możliwość łatwego przyswojenia zasad rozgrywki bez konieczności studiowania instrukcji), a przy tym gwarantować solidną rozrywkę dla samotnego gracza. Sports Champions nie dość, że wzorowo realizuje wszystkie te założenia to daje jeszcze więcej, a mianowicie serwuje wachlarz popularnych dyscyplin sportowych dla szerokiej grupy docelowej. Osoby w podeszłym wieku prawdopodobnie nie zainteresują walki gladiatorów tak bardzo jak nastolatków, ale na pewno odnajdą się w pięknie odwzorowanej grze w Bocce.

Domową Olimpiadę czas zacząć

Wszystkie znajdujące się w recenzowanym pakiecie dyscypliny są rewelacyjnie dobrane, ale moją ulubioną jest Disc Golf, który od klasycznego Golfa różni się tym, że zamiast kija i piłeczki do naszej dyspozycji oddany zostaje dysk Frisbee. Odwzorowanie ruchu w momencie wypuszczenia dysku z dłoni jest niemal doskonałe, program symuluje lot dysku dokładnie tak, jakbyśmy chcieli. To bardzo ważne, ponieważ szczegóły takie, jak kąt wychylenia czy kierunek rzutu, naprawdę wpływają na tor lotu dysku.

Tenis Stołowy to kolejna dyscyplina, przy której spędziłem długie godziny przed telewizorem. Nie tylko ze względu na tę samą chirurgiczną precyzję, ale także z powodu szybkiego tempa, długich wymian piłki i pełnej kontroli nad rakietką. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że gra z konsolą na wyższych poziomach śmiało może być traktowana jako lekka rozgrzewka przed rozgrywkami "live". Po kilku dniach intensywnego treningu z konsolowym przeciwnikiem nabawiłem się lekkich zakwasów oraz bólu w prawym ramieniu i bicepsie. To dobry znak!

Zanim przejdę do następnej dyscypliny muszę powiedzieć, że kiedy po raz pierwszy miałem okazję ją wypróbować, byłem w pełni zafascynowany walkami gladiatorów. Jednak po jakimś czas zauważyłem, że nie wszystko jest takie piękne, jak to sobie wyobrażałem. Oczywiście dyscyplina ta dostarcza ogromu zabawy, ale stan błogiego uniesienia nie trwa zbyt długo, w szczególności podczas samotnych potyczek z AI konsoli, które w przeważającej większości przypadku nie stanowi żadnego wyzwania. Wystarczy jednak zaprosić do gry drugą osobę, żeby sprawy nabrały całkiem innego obrotu, a sama dyscyplina awansowała do jednej z ulubionych w prywatnej liście. Mając do dyspozycji trzymaną w lewej ręce tarczę, w prawej miecz oraz szybkie uniki i dodatkowe ataki, które kryją się pod przyciskami na kontrolerach, możemy urządzić w lokalu mieszkalnym namiastkę starożytnych igrzysk olimpijskich.

Łucznictwo trudno sklasyfikować w kategoriach "dobre" lub "złe". Na pewno zdecydowanie różni się od pozostałych dyscyplin w grze. Rozgrywka jest spokojna i bardzo powolna. Podczas gdy pozostałe dyscypliny przepełnione są akcją, łucznictwo wymaga ciszy, skupienia i spokoju. Miłośnicy strzelania z łuku na pewno poczują się jak w domu i z chęcią dokupią dodatkowy kontroler, by móc nadać rozgrywce większego realizmu (bo ciężko wyobrazić sobie wyciąganie strzał, trzymanie majdanu, naciąganie cięciwy i celowanie przy pomocy jednej ręki). Reszta niewtajemniczonych raczej nie się w tym nie odnajdzie.

Bocce to kolejna dyscyplina, którą ciężko ocenić. Z pewnością nie była to jedną z ulubionych gier w Sports Champions, ale ucieszyłem się, że twórcy w ogóle zdecydowali się ją umieścić na płycie. To kolejna dyscyplina, której rozgrywka jest tak mozolna, że nadaje się chyba jedynie dla nieco starszych osób, które nie przepadają (lub też z przyczyn zdrowotnych nie mogą) podskakiwać i zginać się przy podkręcaniu piłki w tenisie stołowym. Chociaż tolerancja na błędy w wykonywaniu ruchu jest spora to wydaje mi się, że przeciętny gracz i tak miałby problemy z precyzyjnym oddawaniem rzutów.

Wreszcie dobrnęliśmy do ostatniej już dyscypliny dostępnej w Sports Champions - siatkówki. Pomimo tego, że na pierwszy rzut oka zasady wydają się banalnie proste, to trzeba się naprawdę dobrze napocić, żeby przewidzieć zachowanie współzawodnika i ograć przeciwną drużynę. Według mnie dyscyplina ta jest nieco zbyt skomplikowanym sportem, by przenosić go do systemu Move. Czasami trudno nie mieć wrażenia, że mecz po prostu rozgrywa się wokół nas, a my czekamy w miejscu na swoją szansę, by w wyznaczonym momencie machnąć kontrolerem. Miło, że znalazło się miejsce, by umieścić siatkówkę obok innych dyscyplin sportowych, ale z pewnością nie dorównuje ona do pięt tenisowi stołowemu czy rzutowi dyskiem.

Wyginaj śmiało ciało

Jakby tego było mało wszystkie postacie w grze są bardzo ładnie animowane i posiadają swoje własne osobowości, z którymi w pewien sposób możemy próbować się utożsamiać. Podobnie sprawa ma się ze sferą audio, która również trzyma wysoki poziom. Delikatnie przygrywające w tle melodyjne kawałki świetnie relaksują, ale jednocześnie nie rozpraszają.

Podsumowując, trudno jest oceniać Sports Champions patrząc na każdą dyscyplinę osobno. Rozsądek podpowiada, żeby nie łączyć sześciu skrajnie wciągających doświadczeń w jedno. Jeżeli to był niezamierzony przypadek, firmie Sony udało się wypuścić na rynek sześć różnych gier na raz! Idea Sports Champions nie polega jednak na wciąganiu się w jedną dyscyplinę na długie godziny. Wręcz odwrotnie, chodzi o to, żeby spokojnie usiąść ze znajomymi przed telewizorem i spróbować swoich sił w każdej. Z tej perspektywy Sports Champions jest najlepszą grą, wykorzystującą kontroler ruchu od czasu Wii Sports. To prawdziwym miks precyzji, umiejętności, a nawet elementów strategii. To gra, która powinna trafić w każde, nawet najbardziej wybredne gusta, a firmie Sony przynieść ogromny sukces.

Dosłownie kilka chwil dzieli nas od wybuchu potężnej wojny pomiędzy PlayStation Move a Kinectem. Premierę pierwszych gier Sony wykorzystujących technologię ruchu można uznać za otwierającą salwę. Sports Champions dało przedsmak tego, czego powinniśmy się spodziewać w nadchodzących miesiącach, jednak jedna gra nie doprowadzi do sukcesu całej marki. Udowadnia jednak, że Move jest wysokiej jakości kawałkiem technologii, który wymaga większego wsparcia ze strony twórców gier. Sports Champions przetarło szlaki. PlayStation Move zaliczyło dobry start. Czas pokaże czy producenci będą potrafili wykorzystać ten sukces w swoich nadchodzących tytułach. Sports Champions wzbudził we mnie ogromny podziw i sprawił, że już nie mogę się doczekać by zobaczyć, co jeszcze można wymyślić, inspirując się gatunkiem gier sportowych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontroler | dyscyplina | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy