EveryBody's Golf

Jeśli zależy Ci na przyjemnej i mocno arcade'owej zabawie, gdzie grywalność i frajda płynąca z grania sięga elektronicznego zenitu, to trafiłeś w dziesiątkę. "Everybody's Golf" zabierze Cię tam, gdzie dawno nie zabrała nas żadna gra na PlayStation 2...



Śladami Tigera Woodsa

Od zawsze fascynowały mnie dziedziny sportu, w których nie siła, a umysł i precyzja grały pierwsze skrzypce. Bawling, billard czy golf to zabawa dla samej elity. Ludzi z charakterem, gdzie nie tylko umięśniona sylwetka, ale przede wszystkim perfekcyjne wyczucie i moc doświadczenia uczyni nas najlepszymi.

Bez ściemniania - strasznie się ucieszyłem na widok nowej gry z pod ręki firmy Sony, gdzie to właśnie ja mogę stać się idolem ze szklanego ekranu. Powiem szczerze, że zawsze sprawiały mi ogromną frajdę gry, zwłaszcza te sportowe, gdzie tworząc własną postać mogłem się stać super gwiazdą. Co prawda "Everybody Golf" nie jest taką typową produkcją, jakby się mogło wydawać, niemniej jednak moje marzenia się spełniły...

Everybody's wanted play

Po pierwsze zaznaczę, iż gra ta jest skierowana zarówno do tych najmłodszych, jak i najstarszych. Decyduje o tym nie tylko bardzo bajkowa szata graficzna, ale sama rozgrywka, możliwość dostosowania poziomu trudności do własnych umiejętności oraz sama otoczka gry.

Do dyspozycji mamy małe zawody, wielkie turnieje, możliwość wyzwania wybranego zawodnika na pojedynek lub sklep, gdzie możemy wydać zarobione przez nas punkty. Są tam nie tylko nowe, lepsze kije golfowe, ale również piłeczki, książki, nowi gracze czy tory i turnieje.

Kiedy już przyjrzymy się dostępnym opcjom, czas zacząć karierę, gdzie wybierając odpowiedniego dla nas zawodnika, stawiamy pierwsze kroki na arenie międzynarodowej. Oczywiście każdy z dostępnych golfistów różni się od siebie wyglądem, płcią, narodowości, charakterem, sposobem mówienia czy najważniejszymi: techniką i umiejętnościami uderzania piłeczki. Warto również zaznaczyć, iż na początku ilość dostępnych profili jest dość skromna, ale w miarę zdobytych pucharów, punktów i doświadczenia, pojawiają się nowi, lepsi zawodnicy.

Kiedy już wybierzemy interesującego nas golfistę, trzeba będzie zdecydować się na dany turniej. Najpierw przydałoby się przybliżyć Wam dostępne turnieje i ich rodzaje. Mini Game - to nic innego jak takie małe turnieje, gdzie startują zazwyczaj średni zawodnicy, a ilość dołków nigdy nie przekracza dziewięciu. Normalne zawody, gdzie liczba "holes'ów" wynosi osiemnaście, charakteryzują się zmiennymi warunkami pogodowymi oraz bardzo dużą liczbą zróżnicowanych uczestników. Oprócz tego same zawody można rozróżnić na te amatorskie, open oraz mega profesjonalne.

Jakość tkwi w szczegółach

Dobra, tyle z pustych faktów, czas przejść do konkretów. Od razu się przyznam, że golfista ze mnie żaden, choć spędziłem kilkadziesiąt godzin na prawdziwym polu. Poza tym często grywam na ogrodzie (sic!) z faktu posiadania własnego sprzętu, wiem, na czym polega "fałsz" lub czym jest i jak wygląda "żelazo" oraz oglądałem świetny "Tin Cup" i "The Legand of Bagger Vance". Nie zmienia to jednak faktu, że podobnie jak większość z Was pewne niuanse są dla mnie nieznane, a sposób strategii i dostępnych technik nie do pojęcia. Niemniej jednak okiem laika pozwolę sobie przybliżyć samą architekturę dostępnych lokacji oraz dopracowaną i bardzo dobrą stronę techniczną gry.

Po dłuższym kontakcie oraz dziesiątkom godzin spędzonym na wirtualnych polach golfowych stwierdzam z pełnym przekonaniem, że prezentują one najwyższy konsolowy poziom. Po pierwsze mnogość zróżnicowanego podłoża, następnie ilość przeszkód terenowych, takich jak "bunkry", oczka wodne, górki, wzniesienia, roślinność czy sama przyroda, tworzą bardzo wskazany i efektowny nastrój gry. Kibice skandujący i przeżywający każde Twoje uderzenie, niesforny wiatr płatający figle Twoim uderzeniom, "caddy" próbujący pomóc Ci w ocenie wyzwania - skutecznie budują klimat wielkiego turnieju. W tle stojący samochodzik golfowy, wielkie hotele czy chińskie budowle to już tyko szczegóły. Dodatkowo, każda lokacja różni się od siebie i tak np.: Hawaje charakteryzują się pięknymi plażami, ale i silnym, bardzo utrudniającym grę wiatrem; Japonia sporą ilością wodnych przeszkód, a Chiny z kolei popisują się Wielkim Murem. A jak sam system uderzania i pokonywania poszczególnych dołków? Moim zdaniem wyśmienity. Na początku wybieramy sobie poziom, jaki prezentujemy, a następnie turniej, jaki nam odpowiada. Ważne, że w każdej chwili poziom możemy zmienić, a postać przez nas prowadzona zdobywa doświadczenie i punktu w golfowym rankingu. Im większa ich liczba, tym więcej turniej stoi przed nami otworem.

Same uderzenia, zależnie od wybranego przez nas poziomu trudności, prezentują się na różne sposoby. Ja skupię się tylko na tym najtrudniejszym, bo ten właśnie moim zdaniem zapewnia najwięcej zabawy i satysfakcji.
Wiadome - podchodzimy do piłeczki, wybieramy odpowiedni kij - zależnie od miejsca, skąd uderzamy - i naciskamy na padzie kółko. Im później je ponownie naciśniemy, tym mocniejsze uderzenie. Wtedy jeszcze raz musimy uderzyć we wspomniany klawisz, aby zadecydować jak skutecznie uderzymy. Oczywiście nigdy, podczas któregokolwiek uderzenia, nie można zignorować istotnych dla nas informacji. Położenie, ukształtowanie terenu, gdzie teraz i gdzie przypuszczalnie później znajdzie się piłeczka, wiatr, wilgotność oraz samą odległość od dołka. Powiem szczerze, iż przez pierwsze kilka dni, grając tylko na najwyższym poziomie, nie potrafiłem żadnego toru pokonać z lepszym wynikiem niż +8. Na szczęście z czasem zacząłem władać coraz większym doświadczeniem oraz umiejętnościami. Zaowocowało to takimi rekordami jak -4 lub powtarzalnym "birdy" i "eagly"! Raz nawet udało mi się pokonać tor pięciouderzeniowy jedynie dwoma. Najpierw uderzenie powyżej 300 jardów, a następnie 280 i trafieniem w dołek. Dopiero wtedy, kiedy tak dobrze pojąłem podstawowe mechanizmy gry, zrozumiałem, iż gra ta jest wyśmienita i naprawdę wymagająca. Brawo!

Okiem maniaka


Grafika jest bardzo bajkowa i kolorowa. Na pierwszy rzut oka przypomina banalną gierkę dla dzieci. Trochę mangowe postacie, różne rozbłyski i efekty podczas uderzeń, czy śmieszne i bardzo zabawne scenki oraz dialogi. Dodatkowo bardzo mocny horyzont, sięgający daleko, daleko od nas, mnogość efektów i detali świetnie wpływają na przyjemność czerpaną z szarpania w tę grę. Wszystko jest tu niesłychanie dopracowane, przemyślane i pokazane. Z nieukrywaną przyjemnością wielu z Was będzie nie tylko grać, ale i obserwować, co dzieje się na ekranie.

PES vs Golf

Już przy pierwszym kontakcie zakochałem się w tej grze. Niepowtarzalna żywotność, ogrom możliwości i sposobów uderzeń, bardzo fajnie przemyślany i rozwiązany system uderzeń, wiele ciekawych motywów i przede wszystkim bardzo wielka miodność tegoż tytułu stawia go bardzo wysoko w moich oczach. Oczywiście, nie dajmy się zwariować, nagłówek widniejący nad tym akapitem to bardziej żart niż realne porównanie, niemniej jednak niebywale rzadko tak dobrze bawiłem się przy mojej konsoli. Jedynym i moim zdaniem malutkim mankamentem może być sam sposób prezentacji gry - mangowe postacie czy efekty uderzeń rodem z "Finala". Jednak jak najbardziej dorosły poziom trudności skutecznie przykuły mnie do ekranu. Jeśli podobnie jak ja lubisz dobrą, niczym nie skrępowaną zabawę, a równocześnie wymagające podejście do tematu golfa, to jest to tytuł zdecydowanie dla Ciebie. Polecam!

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zawody | turniej | uderzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy