O sytuacji Mirror's Edge'a

Mirror's Edge sprzedaje się słabo i jest krytykowany przez recenzentów.

Wobec dziennikarzy formułowany jest zarzut o niezrozumienie idei innowacyjności. Dokąd zmierza produkcja EA DICE?

Przed wejściem w decydujący okres tego roku firma Electronic Arts szczyciła się, że wreszcie ma okazję zaprezentować dwa całkowicie nowe projekty. Chodziło o Dead Space i Mirror's Edge. O ile pierwszy z nich spełnił pokładane w nim nadzieje (przykuł uwagę wielu odbiorców, zebrał wysokie oceny, dobrze się sprzedał), o tyle sytuacja tego drugiego nie przedstawia się już w tak jasnych barwach.

Jak można przeczytać na łamach brytyjskiej gazety Guardian, wielu recenzentów krytykowało Mirror's Edge'a za system walki czy powtarzalność zdarzeń. Mimo to średnia ocen obu konsolowych wersji (X360, PS3) jest bliska pułapu 8/10 (za: Metacritic). Niesmak po głosach niezadowolenia jednak pozostaje. Pojawiają się więc kontropinie zarzucające recenzentom brak zrozumienia dla innowacyjnych rozwiązań.

Reklama

Da się odczuć tendencję do przeciwstawiania nowatorskiego geniuszu z dręczącymi wątpliwościami w kwestii mechaniki gry" - pisze na łamach Guardiana Keith Stuart. "Jest to frustrujące i w moim odczuciu naświetla ważny problem współczesnego grania - czym w zasadzie jest gra i jakie elementy każda z nich musi zawierać?" - dodaje.

Można dyskutować, czy powyższe argumenty są słuszne, jednak trzeba również odnieść się do kolejnego elementu. Tym są, jak zwykle bezlitosne, liczby. A w odniesieniu do Mirror's Edge'a można nawet rzec: całkowicie bezlitosne. Produkcja EA DICE ani na chwilę nie wdarła się do zestawienia dziesięciu najpopularniejszych gier na Wyspach Brytyjskich, a w rankingu z ubiegłego tygodnia uplasowała się na miejscu 20.

Jak podaje z kolei jedna z holenderskich stron, sprzedaż gry w pierwszym tygodniu w Europie wyniosła około 60 tysięcy egzemplarzy (z minimalną przewagą wersji na PS3). Niewiele lepsze wyniki odnotowano na rynku amerykańskim. Jak podaje VGChartz, z tamtejszych sklepów znikło ok. 60 tysięcy pudełek z wydaniem na X360 i dwa razy mniej egzemplarzy z wersją na PS3.

Czyżby zatem rzeczywiście rynek nie rozumiał tego nowatorskiego geniuszu? A może znakomity pomysł nie został do końca zrealizowany? Istnieje również możliwość, że Mirror's Edge trafił na gąszcz tytułów, które mają wśród graczy wyższy priorytet i jego sprzedaż rozłoży się w czasie. Jak będzie w rzeczywistości - pokażą najbliższe tygodnie.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy także przedstawicieli polskiego oddziału Electronic Arts. Oto, co odpowiedziała nam Lidia Zalewska: "Myślę, że Mirror's Edge zaskoczy nas jeszcze - przed nami premiera pecetowa, do której dojdzie 16 stycznia. Gra będzie wydana w polskiej wersji językowej, z dubbingiem. Zostanie wzbogacona w stosunku do wersji na konsole nowej generacji. Dopiero jakiś czas po premierze będzie można podsumować, czy Mirror's Edge to gra z przyszłością".

Mirror's Edge to pierwszoosobowa zręcznościowa gra akcji, w której użytkownik wciela się w Faith - niezwykle zwinną dziewczynę pełniącą rolę kuriera w mieście opanowanym przez totalitarne władze. Zadaniem gracza jest doprowadzenie głównej bohaterki do określonego celu. Nie jest to proste wyzwanie, gdyż Faith musi poruszać się po dachach drapaczy chmur - tylko w ten sposób jest w stanie uniknąć schwytania przez podległe tyranicznemu władcy służby policyjne.

Gra została oparta na silniku Unreal Engine 3. Twórcą scenariusza jest dobrze znana wśród graczy Rhianna Pratchett. Dotychczas na rynku pojawiły się wersje przeznaczone na X360 i PS3. Pecetowcy otrzymają swoje wydanie dopiero na początku przyszłego roku.

gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy