Konami pozywa studio Harmonix
Konami pozwało firmy Harmonix, MTV i Viacom o naruszenie swoich patentów dotyczących gier muzycznych.
Przedmiotem sporu jest słynna "symulacja zespołu rockowego", Rock Band, a japoński gigant domaga się oczywiście pieniędzy i zakazu tworzenia i sprzedawania przez pozwanych podobnych produktów w przyszłości.
Kolejna sprawa sądowa z grami muzycznymi w tle! Tym razem to jednak coś naprawdę dużego - Konami twierdzi, że Rock Band narusza ponoć amerykańskie patenty, które firmie udało się uzyskać w 2002 i 2003 roku, dotyczące gier rytmicznych i symulacji działania instrumentów muzycznych.
Trzeba pamiętać, że już od 1999 roku wydaje ona w Japonii serie GuitarFreaks i DrumMania, na których bez wątpienia później, już w XXI wieku, wzorowali się amerykańscy twórcy "muzycznej rewolucji" w branży wirtualnej rozrywki. Oprócz studia Harmonix Music Systems bronić się będą również firmy Viacom i MTV Networks (developer jest własnością MTV, które z kolei należy do Viacomu - wszystkim się oberwało).
Rzecznik prasowy amerykańskiego koncernu twierdzi, że żaden pozew do nich nie dotarł, więc oficjalnego komentarza na razie brak. Czego Konami chce od pozwanych? Pieniędzy, oczywiście. I zaprzestania tworzenia i sprzedawania produktów, które (jak twierdzi) naruszają wspomniane patenty. Sprawą zajmuje się sąd federalny miasta Marshall w Teksasie. Dlaczego nie oskarżono również firmy Activision (seria Guitar Hero)? Wygląda na to, że z nią japoński wydawca potrafił się wcześniej dogadać, natomiast z MTV już nie bardzo.
Konami planuje wydać w tym roku pierwszą część nowej serii, nazwanej Rock Revolution, która - podobnie jak zrobił to Rock Band i zrobi Guitar Hero: World Tour - połączy gitarę, wokal i perkusję w jednej grze. Czas pokaże, czy stosunkowo późny start z tego typu produktem zostanie nadrobiony jego jakością, i czy na rynku jest miejsce dla trzech drogich konsolowych zabaw w zespół muzyczny.