inFAMOUS

W ciągu ostatnich lat ciężko było spotkać grę z super bohaterem w roli głównej, w pełni wykorzystującą swój potencjał. Niezależnie od tego, czy zawodziła technologia, producent, czy zbyt duże powiązanie z filmem, nie mieliśmy przyjemności obcować z żadną rewelacyjną pozycją, w której mógłbym wcielić się w człowieka o nadludzkich siłach.

Wciąż otrzymywaliśmy prawie idealne produkcje, ale jak wiadomo "prawie robi wielką różnicę". W ostatnich paru tygodniach pojawiła się okazja przetestowania dwóch kolejnych tytułów z tego gatunku, które w teorii mogły zbliżać się ku perfekcji i trzeba przyznać, że w dużej mierze im to wychodzi.

Oczywiście nawiązuję tu do gier inFAMOUS (Sucker Punch) oraz Prototype (Radical Entertainment). Już teraz mogę stwierdzić, że inFAMOUS spełnia wszelkie pokładane w nim nadzieje. Gra daje nam dostęp do wielu niesamowitych mocy, otwartego świata, interesującej, podwójnej fabuły oraz mnóstwa dodatków. Podkreślmy to wszystko solidną grafiką i świetnym schematem kontrolowania, a otrzymamy prawdziwą ucztę dla graczy!

Reklama

Zaraz po rozpoczęciu gry mamy okazję poznać głównego bohatera, Cole'a MacGratha. Chociaż jego nazwisko i wygląd w pierwszej chwili przywodzą na myśl kierowcę rajdowego lub piosenkarza country, tak naprawdę jest on tylko skromnym kurierem, który ma zły dzień. Jak bardzo zły? Spróbujcie obudzić się w samym epicentrum elektrycznego wybuchu. Co gorsza, trzy wyspy należące do waszego miasta (Empire City) zostały przez rząd poddane kwarantannie z powodu szerzącego się ogniska nieznanej choroby. Sytuacja ta doprowadziła do utworzenia się różnorodnych grup przestępczych (Żniwiarze, Ludzie Ziemi, Synowie Pierworodni), które kontrolują poszczególne dzielnice (Neon, Warren, Historic). Obywatele zostali pozostawieni bezradni wobec choroby, ogromnych zniszczeń, groźnych gangów oraz tajemniczych organizacji. Na całe szczęście dla Cole'a wypadek ten wcale nie skończył się tak tragicznie w skutkach, jak w rzeczywistości powinien. W wyniku ogromnej eksplozji otrzymał on bazujące na wyładowaniach elektrycznych umiejętności, które z czasem będzie mógł odkryć i wykorzystać w praktyce. Nowo nabyte moce nie tylko pomogą mu przetrwać ten horror, ale także uratować lub zdominować miasto i jego mieszkańców. W tym otwartym świecie, pełnym wielopiętrowych budynków, szerokich ulic, okazałych rezydencji, cuchnących dzielnic, brudnych uliczek oraz obskurnych kanałów wybór należy do nas, co daje jednocześnie idealny plac zabaw dla zbawiciela lub tyrana.

Pomimo niesamowitych umiejętności główny bohater nie jest wcale niezwyciężony, a jego moc nieograniczona. W konsekwencji Cole musi regularnie poszukiwać źródeł energii (latarnie, samochody, klimatyzacje itp.), aby móc się błyskawicznie uzdrowić oraz uzupełnić węzły energii wyczerpane przy wykorzystywaniu potężniejszych mocy. Na szczęście tych jest pod dostatkiem. Co więcej, zbieranie rozrzuconych po całym mieście odłamków (powstałych po wybuchu na początku gry) pozwala zwiększyć ilość węzłów, jakie bohater ma do dyspozycji. Odnajdywanie opisanych elementów nie tylko sprawia, że nasza postać staje się bardziej potężna, ale działa także jako swoiste kolekcjonowanie bonusów, co przedłuża żywotność tego tytułu. Podobnie sprawa ma się z telekomunikacyjnymi punktami, w których mąż jednej z osób pomagających Cole'owi pozostawił informacje rzucające światło na niektóre aspekty fabuły.

Walka w inFAMOUS w większości przypadków odbywa się na sporych wysokościach i polega na częstowaniu przeciwników wiązkami prądu. Nasz naładowany niczym bateria bohater nie tylko potrafi ciskać piorunami z dystansu, ale równie dobrze radzi sobie także w zwarciu, ścierając na miazgę każdego oponenta. Do pokonania większych wrogów oraz ich sługusów otrzymujemy pełen wachlarz rozmaitych umiejętności, które okazują się bardzo pomocne w zależności od sytuacji. Podczas gdy system chowania się za osłonami terenu oraz zaczerpnięty ze strzelanek mechanizm walki na odległość może nie przypaść wszystkim do gustu, ja osobiście czerpałem z niego mnóstwo zabawy.

Głównego bohatera śmiało można nazwać miejskim Tarzanem. A to za sprawą tego, że Cole jest w tak potężnym stopniu naładowany elektrycznością, że nie może ot tak po prostu wsiąść do jakiegoś pojazdu. W związku z tym nie pozostaje mu nic innego, jak przemierzać miasto korzystając z naturalnego środka transportu, jakim niewątpliwie są nogi. Podczas gdy początkowo spacery mogą przypaść nam do gustu, szybko okrywamy, że lepsze jest wspinanie się na budynki, których używać możemy jako niezastąpione narzędzia do zaskoczenia przeciwnika, obrony i przede wszystkim transportu. Na szczęście, dzięki nadludzkiej sile, upadek z dużej wysokości nie stanowi dla Cole'a żadnego zagrożenia, dzięki czemu skakanie z dachu na dach nie powinno być kłopotliwe. Oczywiście nikt nie zabrania nam biegania po ulicach w celu odnalezienia danej miejscówki, ale wspinaczka po budynkach, zupełna swoboda w przemieszczaniu się po nich oraz ślizganie się po kablach zasilania są dużo bardziej atrakcyjne, nie wspominając o tym, że pozwalają szybciej dotrzeć do wskazanej części metropolii.Architektura w grze stanowi swoiste sanktuarium dla Cole'a. Znajdując się na dużej wysokości łatwiej jest wprowadzić daną strategię ataku w życie, znaleźć schronienie czy też drogę do następnego zadania. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że przemieszczanie się po dachach zostało perfekcyjnie zrealizowane. Łatwość, z jaką poruszamy się po tym ogromnym świecie, jest niesamowita. MacGrath'owi prawie nigdy nie zdarzają się potknięcia, źle wykonane skoki czy nieoczekiwane upadki.

Naturalnie, samo skakanie w kółko nie zaprowadzi nas zbyt daleko w trakcie rozgrywki. To właśnie tutaj zaczynają się przydawać nadprzyrodzone moce Cole'a. Już na samym początku gry Cole dysponuje całkiem zadowalającym arsenałem - facet może zeskakiwać z dowolnych wysokości i ciskać błyskawicami z rąk. Jednak to tylko przedsmak prawdziwie potężnych umiejętności. W tym celu musimy zgromadzić odpowiednią ilość doświadczenia poprzez wykonywanie misji oraz stylowe wykańczanie wrogów - wykonywanie celnych strzałów w głowę procentuje większą ilością punktów XP. Punkty te mogą być następnie wykorzystane do odblokowania nowych umiejętności, m.in. takich jak elektryczny łańcuch, którego wiązka prądu przeskakuje z jednego celu na kolejne, znajdujące się w pobliżu, rażące prądem granaty (przylepne, elektryczne, eksplodujące kule) oraz wiele innych. W dodatku po odblokowaniu danej mocy może także kilkukrotnie zwiększyć jej siłę działania. Jednakże w tym celu musimy najpierw uzyskać odpowiedni poziom (pozytywny lub negatywny) na wskaźniku Karmy.

Licznik Karmy obrazuje nasze dobre lub złe skłonności. W całej grze spotykamy mnóstwo kluczowych momentów, które pozwolą nam obrać odpowiednią drogę w zależności od decyzji, jakiej dokonamy. Miarka Karmy składa się z trzech poziomów dobra oraz trzech zła. Po wykonaniu wystarczającej ilości dobrych/złych uczynków możemy otrzymać tytuły Obrońcy, Mistrza, Bohatera lub Bandyty, Przestępcy oraz tytułowego Infamous. Osiągnięcie kolejnego poziomu wiąże się nie tylko ze zwiększeniem lub też zmniejszeniem popularności wśród ludności, ale także ze zwiększeniem możliwości głównego bohatera w wyniku odblokowania nowych umiejętności.

Obranie ścieżki dobra powoduje, że naszym mocom towarzyszyć będzie niebieska aura oraz przychylność i doping ze strony mieszkańców. Z kolei wybór ciemnej strony zła objawiać się będzie groteskowym wyglądem głównego bohatera, czerwoną aurą oraz pogardą wśród ludzi, którzy nie będą szczędzić kamieni i obelg. Niezależnie od drogi, jaką wybierzemy, fabuła będzie się kształtować wokół naszych decyzji. Zastosowanie podwójnego scenariusza sprawia, że inFAMOUS koniecznie trzeba skończyć przynajmniej dwa razy.

Interesujący i przyjemny system zdobywania kolejnych poziomów mocy momentami sprawia wrażenie, jakby odsuwał nas od realizacji naszych zamierzeń. Na przykład w celu uzyskania dostępu do prawdziwie morderczych sił trzeba najpierw osiągnąć tytuł Bohatera lub Infamous na liczniku Karmy. Sytuacja ta oznacza, że absolutnie nie istnieje żaden inny półśrodek, co zmusza do kurczowego trzymania się jednej ze ścieżek. Co więcej, większość umiejętności zostaje odblokowana stosunkowo wcześnie. Co prawda oznacza to, że szybko staniemy się bardziej niebezpieczni dla wroga, ale jednocześnie musimy się pogodzić z tym, że przez resztę gry nie spotkamy się ze zbyt wielkim nagradzaniem za ulepszanie naszej postaci. Miło jest obserwować, jak umiejętności Cole'a stają się bardziej potężne, ale zdarza się, że ta różnica bardziej wpływa na większą ilość zadawanych obrażeń niż efekty wizualne.

Ponadto odnoszę wrażenie, że produkt ten cierpi w pewnym stopniu na przypadłość braku identyfikacji z konkretnym gatunkiem. Dotyczy to głównie elementu walki. Chociaż tytuł ten określany jest mianem gry akcji, to bardzo blisko mu do strzelanki z perspektywy trzeciej osoby. Pomimo tego że uwielbiam ten gatunek, nie jestem pewien, czy każdy, kto zakupi tę grę, podzieli mój gust. Musicie bowiem wiedzieć, że chociaż Cole w trakcie rozgrywki nigdy nie użyje konwencjonalnej broni, to większość jego ponadludzkich zdolności uderzająco przypomina efekty korzystania z pistoletów czy granatów.

Oprawa wizualna gry jest zachwycająca. Trzy odrębne okręgi miasta nie dość, że tętnią życiem, to prezentują przy tym całkiem odmienną architekturę. Poziom szczegółów w środowisku jest zdumiewający. Animacje mocy Cole'a prezentują się przepięknie. Podobnie ma się sprawa z rozrysowaniem kadrów filmu na komiksowych stronach, które wprowadzają miły kontrast między rozgrywkę a przerywniki filmowe. Słabym punktem okazały się animacje twarzy przy konwersacjach - synchronizacja ruchów warg jest marna, a gestykulacja wypada bardzo sztucznie. To samo tyczy się pracy lektorów. Co prawda szorstki i groźny głos Cole'a w polskim wykonaniu brzmi bardzo przekonująco, ale za to cała reszta postaci niezależnych, takich jak m.in. Zeke, Moya czy Trish, wypada mało oryginalnie. Na szczęście dynamiczna i świetnie dopasowana do danego momentu muzyka, skomponowana przez m.in. Amona Tobina, Mela Wessona i Jamesa Dooleya, wynagradza wszelkie aktorskie niedociągnięcia.

Niezależnie od złośliwych opinii inFAMOUS jest wspaniałą grą. Niezwykle przyjazny użytkownikowi schemat kontrolowania postaci, ogromne, w pełni otwarte środowisko, szereg misji fabularnych i pobocznych w połączeniu z niezwykłymi mocami głównego bohatera tworzą jeden z najlepszych tytułów na konsolę PlayStation 3, jaki do tej pory pojawił się na rynku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bohater | szczęście | W roli głównej | umiejętności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy