Warhorse: Szef studia o prezentacji swojej gry

Wczoraj mogliście obejrzeć film z prezentacji next-genowego RPG-a czeskiego studia Warhorse założonego przez twórców Mafii.

Wielu naszych czytelników stwierdziło, że to, co widać w materiale, nie odstępuje zbytnio od gier obecnych w tej generacji konsol. Czesi się z tym zgadzają: produkcji nie można nazwać "next-genową". Dlaczego?

Okazuje się, że wczorajszy materiał prezentujący silnik tajemniczego RPG-a nie został opublikowany przez jego twórców ze studia Warhorse. Film został udostępniony przez jedną z osób uczestniczącą w pokazie gry podczas konferencji Game Developers Sessions.

We wpisie na oficjalnym blogu czeskiej firmy Daniel Vávra, prezes studia Warhorse, powtórzył to, co wiedzieliśmy już wczoraj - choć developerzy mają już grywalną wersję swojego projektu, film nie pokazuje właściwej gry, a jedynie jej silnik graficzny i kilka elementów produkcji.

Reklama

"Nie szukamy funduszy na tworzenie produkcji (przynajmniej na razie), nie byłoby więc mądrze przedwcześnie odsłonić wszystkich kart (i stracić efekt zaskoczenia z prezentacji czegoś zupełnie nowego). Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może będziemy w stanie oficjalnie zapowiedzieć naszą grę w pierwszej połowie następnego roku. Może" - pisze Vavra.

Vavra zaznacza również, że tego, co widzimy na materiale, nie można do końca nazwać "next-genowym".

"Określanie "next-genowe" jest nieco mylące, biorąc pod uwagę, że pokazywaliśmy grę na dwuletnim laptopie wyposażonym w mobilną kartę GeForce 555M, która nie do końca odpowiada potężnym PC czy Xboksowi nowej generacji. Oczywiście maszyna nie poradziłaby sobie za dobrze z kilkoma kilometrami kwadratowymi terenu, który mamy w grze, zwłaszcza jeśli sprzęt miałby uciągnąć pełną grę z działającym AI i pełną symulacją świata, a nie tylko wersję testową. Produkcja działa jednak w miarę dobrze na dzisiejszych, średnich pecetach, a nie zaczęliśmy jej nawet na poważnie optymalizować" - wyjaśnia Vavra.

Prace nad grą rozpoczęły się w sierpniu 2011 roku. Początkowo w zespole studia Warhorse znajdowało się dziewięć osób, teraz jest ich 24. Produkcja oparta jest na silniku CryEngine 3. Poniżej znajdziecie wczorajszy materiał:

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy