Twórca Bioshock opowiada o początkach prac nad grą

Na Bioshock czekają chyba wszyscy fani FPS-ów, a dostępne od niedawna na Xbox Live Marketplace grywalne demo potwierdza, że najprawdopodobniej dostaniemy świetny tytuł.

Czy jednak ktoś mógłby się spodziewać, że podwodne miasto Rapture w początkowym etapie prac było czymś zupełnie innym?

Joe McDonagh z Irrational Games zdradza, iż we wczesnym etapie prac akcja miała rozgrywać się na tropikalnej wyspie, a walczyć mieliśmy z... nazistami. "Każde studio developerskie ma swój własny rytm, ale my wierzymy, że oryginalne gry wymagają częstej improwizacji i nagłych zmian w kierunku tworzenia. [...] To niemożliwe, by usiąść na początku i dokładnie powiedzieć jak będzie wyglądała gra i że będzie świetną produkcją. Bioshock, dla przykładu, startował na tropikalnej wyspie z nazistami."

Reklama

McDonagh dodał, że można mieć swoją wizję i obrany kierunek, ale bardzo często podczas tworzenia wychodzi, iż jakiś element nie pasuje do całości. Trzeba wtedy popracować nad przerobieniem go tak, by był grywalny. "Czasami zdarza się też tak, że najciekawsze rzeczy wychodzą zupełnie przez przypadek (jak na przykład wyższe skoki dzięki strzelaniu sobie pod nogi w serii Quake)."

Bioshock (zarówno w wersji na Xboxa 360, jak i na PC) ma ukazać się w Europie już w przyszły piątek, 24 sierpnia.

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: twórca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy