Syndicate powstanie bez pomocy Molyneuxa

W jednym z wywiadów Peter Molyneux, twórca oryginalnego Syndicate, zaoferował pomoc studiu Starbreeze w produkcji remake'u. przedstawiciele EA - wydawcy gry - oznajmili jednak, że nie zaproszono sir Petera do współpracy.

Odnieśli się także do oskarżeń fanów, że produkcja odchodzi od swojego pierwowzoru i kopiuje nowego Deus Exa. W wywiadzie udzielonym serwisowi Eurogamer John Miles, dyrektor artystyczny powstającego Syndicate, wyjawił, że EA i Starbreeze nie kontaktowało się z Peterem Molyneux w sprawie gry. Dodał jednak, że wiele osób pracujących nad grą pochodzi ze studia Bullfrog.

"Wielu chłopaków w EA Partners - który jest częścią EA współpracującą ze studiem Starbreeze - jest starymi developerami, niektórzy z nich pochodzą z Bullfrog i współpracowali z ludźmi odpowiedzialnymi za oryginalnego Syndicate. Myślę, że zrobiliśmy, to co jest słuszne i co chcieliśmy zrobić. Nie kontaktowaliśmy z pierwotną ekipą" - mówi John Miles.

Reklama

Wielu fanów oryginału sprzed lat po zapowiedzi remake'u zarzucało jego twórcom, że zbyt daleko odeszli od koncepcji pierwowzoru, zamieniając strategię w FPS-a. Według Milesa, EA oczekiwało takiej reakcji, choć wciąż uważa, że podjęło dobrą decyzję.

"Rozmawialiśmy o tym wiele i czuliśmy, że to co robimy nie było... po prostu nie chcieliśmy kopiować starej gry. Chcieliśmy wziąć świat Syndicate, bohaterów, bronie, korporacje, makiawelistyczny klimat i dostarczyć go współczesnym odbiorcom. Czuliśmy, że będzie to odpowiednia forma. Myślę jednak, że początkowa reakcja hardkorowych fanów była być może zrozumiała. Ale uważam, że kiedy zobaczą grę, zaczną w nią grać i zobaczą znacznie więcej szczegółów, pojmą, że wciąż osadzona jest ona w znanym uniwersum, ale jest zupełnie nową ofertą, nowym doświadczeniem" - tłumaczy Miles.

Fani zarzucają jednak developerom, że Syndicate jest bardzo podobne do wydanego niedawno Deus Ex: Human Revolution - Bunt Ludzkości. Miles twierdzi, że to czysty "zbieg okoliczności".

"Gra była długi czas w produkcji. Myślę, że czytanie takich porównań, iż ludzie mają wrażenie, że nasza produkcja przypomina Deus Exa, powoduje uśmiech na twarzy. Oczywiście jak wiecie, tworzenie gier zajmuje bardzo dużo czasu. To przypadek, że gra Eidos Montreal ukazała się w podobnym czasie, co nasza. Kiedy zagrasz w Syndicate, sam dojdziesz do wniosku, że oferuje inny rodzaj rozgrywki niż Deus Ex" - mówi dyrektor artystyczny.

Miles wyjaśnił też, dlaczego remake powstaje tak długo. Przypomnijmy, że pierwsze wzmianki o projekcie pojawiły się już w 2008 roku.

"Początkowo chcieliśmy się upewnić, że pomysł będzie dobry zanim rozpoczniemy pełne prace. Kiedy bierzesz starą grę i tworzysz na jej podstawie coś nowego, musisz upewnić się, że koncept będzie dobry, tak więc fazę prototypu musisz kontynuować dopóki nie otrzymasz czegoś, co będzie warte nazwy Syndicate. Dlatego trwało to tak długo" - tłumaczy Miles.

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy