PEGI prowadzone przez "grupę kolesiów"?

Europejski system klasyfikacji gier działa wesoło od 5 lat. Jednak nie jest to system doskonały...

..., przynajmniej nie usłyszycie takiego stwierdzenia (no chyba, że w przeczeniu) od Davida Cooke'a z British Board of Film Classification.

PEGI to powstały w 2003 roku system oceniania i klasyfikowania zawartości gier. Obecnie korzysta z niego około 30 europejskich krajów, choć niektóre z nich, jak chociażby Niemcy, mają dodatkowo własne urzędy zajmujące się tą działalnością. Procedura przyznania kategorii wiekowej dla gry wygląda prosto: producent wypełnia odpowiedni kwestionariusz, a następnie papiery te sprawdza surowe oko holenderskiego instytutu NICAM (Institute for the Classification of Audiovisual Media). Właśnie tutaj pojawia się zagadka. Kto tak naprawdę nadzoruje PEGI? David Cooke z brytyjskiego urzędu klasyfikacji filmów (BBFC) mówi, w wywiadzie udzielonemu Timesowi, o tym wprost: "Problemem jest to, że nie jest jasnym kto stoi za PEGI. Jego administracją zajmuje się holenderski cenzor, który zleca to parze kolesi (radzie standardów wideo - the Video Standards Council) z Borehamwood".

Reklama

Poza tym dodatkową bolączką PEGI, przynajmniej według Cooke'a, jest brak odpowiedniego dostosowania się tego systemu do specyfiki każdego z krajów. Jako przykład, przywołał tutaj filmy Tarantino (które raczej nie słyną ze spokojnych ujęć w klimatach "Śmierci w Wenecji"). Otóż we Francji otrzymały one oznaczenie "od 12 lat", co doprowadziłoby do eksplozji głów np. niemieckich cenzorów.

Korzystając z okazji, informacja dla rodziców - na tej stronie można dowiedzieć się więcej na temat systemu klasyfikacji gier PEGI. Ta wiedza może się okazać przydatna przy następnym zakupie Silent Hilla 12-letniemu synowi.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: PEGI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy