Olivia Munn: Słynna aktorka uzależniona od gier!

Gdyby wszystkie "graczki" wyglądały tak jak Olivia Munn, gracze-mężczyźni prawdopodobnie zmieniliby zainteresowania i zaczęliby się częściej umawiać na randki w realu.

31-letnia aktorka Olivia Munn pozowała ostatnio dla czasopisma FHM Magazine (także topless). Przy okazji udzieliła wywiadu, w którym przyznała, że jest uzależniona od gier wideo.

"Jestem uzależniona od gier wideo" - powiedziała wprost. "Kiedy tylko dostanę jakiegoś FPS-a, przepadam i trudno się ze mną wtedy zobaczyć. Odkładam spotkania i wiele innych rzeczy, by móc usiąść i pograć" - dodała Munn. Kiedy spytano ją, jaka była jej najdłuższa seria przed konsolą, odpowiedziała: "Powiedziałabym, że od piątku do poniedziałku."

Olivia Munn rozpoczynała swoją karierę od współprowadzenia w sieci G4 programu "Attack of the Show", poświęconego nerdom. Wcale nie wstydzi się swojej przeszłości i swoich zainteresowań.

Reklama

31-letnia piękność lubi nie tylko gry wideo. Chętnie rozmawia także o seksie. W wywiadzie dla FHM Magazine stwierdziła, że nikt nie może być perfekcyjny "w te klocki".

"Jeśli chodzi o seks, myślę, że nikt nie jest takim idiotą, by stwierdzić, że jest w tej dziedzinie prawdziwym ekspertem" - uważa Olivia.

Munn docenia u facetów poczucie humoru. Z chęcią umówiłaby się z jakimś komikiem. "Komicy stand-upowi są naprawdę bystrymi, mądrymi ludźmi. Sprawienie, by ktoś się spazmatycznie śmiał, jest bardzo trudnym zadaniem. Jeśli potrafisz to zrobić, to oznacza, że masz empatię, że czujesz różne rzeczy w życiu. A to jest bardzo atrakcyjna cecha" - twierdzi aktorka.

Z tego, co można powyżej przeczytać, wynika, że Olivia Munn byłaby prawdopodobnie idealną partnerką dla każdego gracza. Po powrocie można by z nią spędzić godzinę czy dwie przed konsolą, a później z przyjemnością... No, może na tym poprzestańmy.

Gry wideo równie groźne jak narkotyki czy alkohol?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy