Nowe informacje na temat kontynuacji polskiego przeboju

Techland pracuje nad Dead Island: Riptide w pocie czoła. A jeden z przedstawicieli wydawcy gry, firmy Deep Silver, znalazł czas, by opowiedzieć nieco więcej na jej temat.

W wywiadzie, którego udzielił serwisowi VG247 Sebastian Reichert, dyrektor kreatywny z Deep Silver, można znaleźć parę ciekawych informacji. Przede wszystkim Reichert wytłumaczył kwestię środowiska gry, które - w opiniach wielu graczy - jest zbyt zbliżone do tego, co widzieliśmy już w pierwszej części.

"Oczywiście to bardzo ważna kwestia, o którą zapytaliśmy także samych siebie" - wytłumaczył Reichert. "Ale żądania fanów po sukcesie Dead Island były bardzo przejrzyste - chcieli więcej tego samego i chcieli tego teraz! Tymczasem stworzenie zupełnie nowego otoczenia pochłonęłoby mnóstwo czasu" - dodał.

Reklama

"W związku z tym zadaliśmy sobie inne pytanie, a mianowicie, czy mamy wystarczająco dużo dobrych pomysłów, by w tym samym otoczeniu dostarczyć kolejnej świetnej porcji zabawy, czy też będziemy zmuszeni je zmienić? Dead Island: Riptide jest odpowiedzią na to pytanie. Zmieniliśmy otoczenie częściowo, dodając do niego jednocześnie nowe, pasujące do niego zawartości" - zaznaczył Sebastian Reichert.

W Dead Island: Riptide przeniesiemy się na wyspę Palanai, bliźniaczo podobną do znanej z poprzedniczki Banoi. Jednak twórcy przygotowali kilka nowych typów lokacji, przede wszystkim moczary. Cześć rozgrywki będzie się toczyć na pokładzie niewielkiej łodzi, którą będziemy płynąć pomiędzy hordami żywych trupów.

W pewnym stopniu zmieni się także charakter fabuły, która w Dead Island: Riptide ma być mroczniejsza niż w części pierwszej. Ponadto w produkcji pojawi się nowy, piąty bohater. Autorzy przygotowali także inne, mniejsze niespodzianki - na przykład gra będzie brała pod uwagę to, z jakich typów broni korzystamy, i odzwierciedlała to w naszej biegłości w posługiwaniu się nimi.

Dead Island: Riptide to kontynuacja survival horroru autorstwa wrocławskiego Techlandu, który co prawda nie zdobył szczególnie dobrych recenzji w mediach, ale sprzedał się doskonale (czołówka najlepiej sprzedających się polskich gier w historii). Kontynuacja - będąca czymś pomiędzy dodatkiem a pełnoprawnym sequelem - ukaże się w przyszłym roku.

Ten klasyczny RPG nie powstanie. Dlaczego?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama