Medieval II: Total War

Rok 2000: na rynku gier komputerowych pojawia się gra nosząca tytuł "Shogun: Total War". Chociaż przed premierą tej pozycji nic nie wskazywało na to, abym kiedykolwiek miał z nią do czynienia, to tak się jednak złożyło, że któregoś dnia - mimochodem - zainstalowałem "Shoguna" i od tamtej pory stałem się nieuchwytny dla świata przez długi, długi czas.

Można powiedzieć, że z chwilą premiery tej gry pokochałem serię `Total War', która jest dla mnie niedoścignionym wzorem połączenia strategii turowej ze strategią czasu rzeczywistego.

Akcja gry "Medieval II: Total War" została osadzona w wiekach średnich, gdy na świecie dominowały wyprawy krzyżowe, panowały stosunki feudalne oraz gdy najwięcej do powiedzenia w sprawach polityki globalnej miało papiestwo. Rozgrywka została podzielona na kampanię oraz pojedyncze bitwy. W kampanii mamy okazję pokierować losami 17 ówczesnych potęg świata, choć nie wszystkie nacje będą dostępne od samego początku. Dokładniej mówiąc - na starcie zabawy możemy wybierać tylko spośród pięciu mocarstw (Anglii, Francji, Cesarstwa Niemieckiego, Hiszpanii i Wenecji), natomiast pozostałe (w tym oczywiście Polskę) odblokować możemy jedynie poprzez ich podbicie w kampaniach państw podstawowych. Poza tym gracz ma możliwość wyboru szybkiej (zostaje automatycznie przeniesiony na pole walki), historycznej (wybiera sobie jedną z dostępnych bitew historycznych, np. bitwę pod Grunwaldem) lub własnej (sam decyduje o kulisach walki) potyczki.

Zarządzanie państwem odbywa się na mapie politycznej w systemie turowym. Gracz może w swojej kolejce decydować o rozbudowie miast i osad, podatkach, szkoleniu wojowników, przemieszczaniu wojsk, polityce dyplomatycznej oraz o wielu innych sprawach mniejszej rangi. Rozwój osad następuje od statusu wsi po status metropolii. Aby jednak rozkwit osady był możliwy trzeba wcześniej zadbać o szereg instytucji związanych z handlem, dostarczaniem żywności, szerzeniem wiary czy utrzymywaniem porządku publicznego. Poza tym każde miasto można przekształcić w zamek, co wprawdzie zmniejsza dochody z podatków, ale pozwala na efektywniejszą produkcję jednostek militarnych i czyni miasto trudniejszym celem do zdobycia. Kwestia podatków jest z kolei niezwykle ważna dla każdego państwa, bowiem stanowi główne źródło dochodów. Ich wysokość ustalana jest w zależności od przeznaczenia. Podatki mogą być zbierane na wojsko, rozwój państwa lub kulturę. Należy jednak pilnie zwracać uwagę na to, aby wysokość opłat nie przyczyniła się do powstania buntów społecznych w państwie. Szkolenie wojowników może odbywać się w każdym mieście, zależnie od posiadanych przez to miasto budynków wojskowych. Armia w "Medieval II: Total War" składa się z lekkiej i ciężkiej piechoty, włóczników, jednostek strzelających i miotających oraz z lekkiej, ciężkiej i bojowej konnicy oraz artylerii. Oczywiście przytoczony przeze mnie podział ma charakter ogólny, gdyż każde państwo specjalizuje się w szkoleniu danego typu jednostek (polscy husarzy nie mają sobie równych!). Dyplomacja w grze również odgrywa bardzo ważną rolę, bowiem to ona kształtuje stosunki między państwami. Muszę przyznać, że ten aspekt w "Medieval II: Total War" został przygotowany bardzo solidnie i dokładnie. Oprócz zawierania sojuszy, rozejmów i wypowiadania wojen każde państwo może proponować lub wręcz żądać od swojego kontrahenta ustalenia stosunków handlowych, pozwolenia na przemarsz wojsk, wypłaty jednorazowego lub stałego trybutu, oddania danej dzielnicy państwa czy też wspólnego zaatakowania konkretnej frakcji.

Wszystkie decyzje podejmowane w rozgrywce turowej sprowadzają się koniec końców do regularnych walk. Te z kolei toczą się w czasie rzeczywistym, przedstawionym w pełnym trójwymiarze. O ile względy estetyczne pozostawię na potem, tak w tym w momencie chciałbym co nieco napisać o sposobie prowadzenia bitew oraz zachowaniu się jednostek na polu walki. W trakcie potyczek należy skupić uwagę w pierwszej kolejności na ukształtowanie terenu, które odgrywa w grze znaczącą rolą. W dalszej kolejności niezwykle ważne jest rozmieszczenie wojsk, ustawienie szyku oraz dobór oręża (łucznicy mogą w kierunku wroga posyłać zarówno zwykłe jak i ogniste strzały). Podsumowując - walki w "Medieval: Total War II" oferują nieograniczone możliwości taktyczne oraz niezliczoną ilość sposobów prowadzenia potyczek, co czyni tę grę niezwykle realistyczną i bardzo kuszącą dla osób cechujących się zmysłem taktycznym. Sztuczna Inteligencja naszych podkomendnych oraz przeciwników nie do końca została dopracowana. Oczywiście wraz ze wzrostem poziomu trudności - wróg stanowić będzie dla nas odpowiednio większe wyzwanie, tym niemniej często zdarzało się, iż moje jednostki kompletnie nie reagowały na wydawane im polecenia. Ponadto prowadząc wojska do konkretnego celu (zwłaszcza w trakcie szturmowania zamków i miast) proponuję to robić krok po kroku, ponieważ nasi podopieczni często tracą orientację w terenie. Interfejs gry również wzbudza we mnie mieszane uczucia. Niby podstawy koniecznie do obsługi gry i prowadzenia walk są jak najbardziej przystępne, ale gdyby człowiek chciał wgłębić się w tajniki gry, to musiałby skorzystać z podpowiedzi lektora lub instrukcji, bowiem intuicja może okazać się w tym wypadku niewystarczająca. Wprawdzie pewne niedociągnięcia w interfejsie tłumaczy multum dostępnych opcji, ale i tak uważam, że można było ten element dopracować ciut lepiej. W grze występują również zadania specjalne zlecane przez radę królewską. Dotyczą one spraw najróżniejszych, począwszy od podbicia danej prowincji poprzez nawrócenie heretyków na drogę jedynie słusznej wiary po nawiązanie stosunków dyplomatycznych ze wskazaną nacją. Za pomyślne wykonanie zadania otrzymujemy odpowiednią nagrodę, najczęściej w postaci jednostek wojskowych, polepszenia wzajemnych relacji z innymi mocarstwami itp.

Od strony technicznej "Medieval: Total War II" prezentuje się wyśmienicie. Widok mapy politycznej został utrzymany w rzucie izometrycznym, który prezentuje się bardzo ładnie dla oka. Bitwy zostały zobrazowane w pełnym trójwymiarze, który momentami zapiera dech w piersiach. Widok możemy dowolnie przybliżać, oddalać i obracać, co pozwala nam dostrzec nawet najdrobniejsze szczegóły poszczególnych jednostek oraz pięknie przygotowane otoczenie. Gdy zaś w bitwie udział bierze kilka tysięcy jednostek jednocześnie - gra zaczyna porażać swoim niesamowitym rozmachem, który możemy obserwować z bardzo bliskiej perspektywy. Coś pięknego. Ścieżka dźwiękowa także zasługuje na słowa uznania. Wszystkie kwestie wypowiadane przez dyplomatów, tudzież wojowników, są w języku angielskim, ale nietrudno zauważyć w wymowie poszczególnych jednostek charakterystyczny dla konkretnej nacji akcent. Jeżeli zaś chodzi o odgłosy pochodzące z pola walki - to wszystko jest na swoim miejscu. Muzyka w grze także trzyma wysoki poziom i z dobrym skutkiem buduje średniowieczny klimat gry.

Za dystrybucję gry w Polsce odpowiada firma CD Projekt, która zdecydowała się na lokalizację kinową i muszę przyznać, że wywiązała się ze swojego zadania należycie. Z pewnością miłym upominkiem dla wielu osób będzie osobna płyta z muzyką z gry oraz mini poradnik. Szczerze przyznam, że "Medieval: Total War II" nie zawiódł moich oczekiwań i tak jak przewidywałem - ciężko oderwać się od tej gry, ponieważ okres Ciemnych Wieków przedstawiony w produkcie Creative Assembly jest nieziemsko wciągający.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy