Jak może wyglądać ślub gracza?

O tym, że gry mają wielki wpływ na życie niektórych ludzi, nie musimy chyba przekonywać czytelników naszego serwisu.

Co więcej, niektórzy chcą swoje zamiłowanie dla branży elektronicznej rozrywki podkreślać na każdym kroku i w każdej możliwej sytuacji, nawet w tak doniosłym momencie, jak ślub. Oto jak swój sentyment do gier wyraził główny projektant poziomów z Blizzard Entertainment w dniu wstąpienia w związek małżeński.

Zaraz po wejściu do weselnej sali w oczy gości rzucała się imponująca lodowa rzeźba (służąca notabene do schładzania wódki) w kształcie charakterystycznych tarczy i miecza doskonale znanych miłośnikom Legend of Zelda. Na tym jednak nie koniec nawiązań do przygód Linka - wejściu młodej pary towarzyszyła też znana z serii muzyka.

Reklama

Stoliki dla gości otrzymały nazwy konsol, począwszy od tych leciwych, a na najnowszych skończywszy. Stockton przyznał, że starał się usadzić ludzi w ten sposób, by zajęli miejsca przy tej konsoli, która jego zdaniem najbardziej do nich pasowała. I tak dziadki zajmowały stół NES, a dzieci Wii. Stół z nazwą Virtual Boy nie był zbyt popularny. Para młoda zasiadała przy specjalnym stoliku opatrzonym napisem "Press START to Begin".

W trakcie imprezy przygrywała znana na całym świecie muzyka z Super Mario Bros (dokładniej mówiąc motyw ze świata 1-1). Do tej samej gry aluzją był tort weselny, który wprowadził w osłupienie przybyłych gości. Nikt chyba nie spodziewał się bowiem ciasta zdobionego motywami z Mario, z wąsatym hydraulikiem i księżniczką Peach na szczycie.

Żona Stocktona nie miała nic przeciwko wprowadzeniu tych elementów. Jak przyznał pan młody, stało się tak głównie z tego powodu, że były to jedyne aspekty imprezy, którymi on się zajmował. O resztę zadbała jego wybranka. Nam nie pozostaje nic innego niż życzyć młodej parze wiele szczęścia na nowej drodze życia.

Poczytaj więcej o grach wideo

Pograj w ponad 2 tysięce prostych gierek

Gry-Online
Dowiedz się więcej na temat: ślub
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy