Gry powinny być darmowe?

Zgodnie z niedawnymi plotkami, Zynga, gigant na rynku gier społecznościowych i twórca m.in. FarmVille, wszedł na rynek papierów wartościowych. W wystosowanym z tej okazji liście do udziałowców, firma stwierdziła, że gry powinny być darmowe.

Takie założenie było - według jej przedstawicieli - kluczem do sukcesu. Mark Pincus, prezes i założyciel Zyngi w liście do inwestorów firmy wymienił pięć podstawowych zasad, które przyczyniły się do sukcesu koncernu.

"Gry powinny być przystępne dla każdego, gdziekolwiek i kiedykolwiek. Od początku dążymy do obniżenia barier ograniczających dostęp do gier w życiu ludzi. Chcemy tworzyć gry, w które gra się z naszymi rodzicami, dziećmi, współpracownikami i naszymi najlepszymi przyjaciółmi" - pisze Mark Pincus.

"Gry powinny być społecznościowe. Każdego tygodnia nasze ekipy testują nowe opcje, aby gry były bardziej społecznościowe. Do tej pory nasi gracze wygenerowali 4 miliardy połączeń ze swoimi przyjaciółmi. Obecnie 60 milionów aktywnych dziennie użytkowników wchodzi w interakcje ze sobą 416 milionów razy na dzień" - kontynuuje Pincus.

Reklama

"Gry powinny być darmowe. Darmowe gry są bardziej społecznościowe ponieważ są dostępne dla każdego. Odkryliśmy też, że przynoszą więcej zysków. Stworzyliśmy nowy rodzaj relacji klienta z nową ekonomią - najważniejsza jest darmowość, satysfakcja i opcjonalne płatności. Model ten godzi ze sobą wartość dla akcjonariuszy z dostarczaniem najlepszych wrażeń dla graczy" - twierdzi prezes Zyngi.

"Gry powinny być oparte na danych. Nasz styl działania łączy kreatywność z analityką. Tworzymy i prowadzimy nasze gry, jako usługi z dziennymi, opartymi na liczbach opiniami graczy. Pozwala nam to powielać dobre rozwiązania, wprowadzać innowacje oraz inwestować w zawartość, którą kochają" - pisze Mark Pincus.

"Gry powinny być dobre. Chcemy pomagać światu, wykonując naszą codzienną pracę. Poprzez serwis Zynga.org nasi gracze kupili wirtualne przedmioty, zbierając tym samym 10 milionów dolarów dla osób dotkniętych zarówno tornadem w Alabamie, jak i trzęsieniem ziemi na Haiti. Dzięki takim programom, jak Sweet Seeds dla Haiti, nasi gracze dotknęli ludzi na całym świecie" - dodaje prezes Zyngi.

Przeczytaj także o grach na społecznościowym serwisie Facebook

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy