Farming w masówkach - poważny biznes

Gold farming w MMO - dla jednych zmora, a dla innych ułatwienie.

Niedawne badania dowodzą, że ten proceder zaczyna coraz bardziej się rozprzestrzeniać i nabierać na sile. Mówi się już o około 400 tys. czynnych, zawodowych farmerach na całym świecie.

Życie farmera w MMO nie jest ani łatwe ani przyjemne. Niemniej chińskie farmy złota nie narzekają na brak chętnych do tej, niemalże niewolniczej, pracy. Jak dowodzą badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Manchesterze, aż 80% światowego handlu złotem jest zlokalizowane w Chinach, osiągając przy tym wartość 500 milionów dolarów rocznie i zatrudniając już około 400 tys. zawodowych farmerów. Średni zarobek zbieracza złota to 145 USD miesięcznie (12-godzinny system zmian), przy czym pracodawca zapewnia darmowe jedzenie swoim podwładnym. "Początkowo traktowałem, na podstawie własnych doświadczeń, farming złota jako chałupniczy biznes. W pewnym sensie to tak wciąż wygląda, ale zamiast kilku chałup mamy ich tysiące" - powiedział w rozmowie z BBC Richard Heeks, szef zespołu pracującego nad omawianym raportem.

Reklama

Czy jednak na horyzoncie widać jakąś nadzieję na oczyszczenie gier MMO z profesjonalnych farmerów? Obecnie nie, biorąc pod uwagę tę wypowiedź Stevena Davisa z firmy Secure Play: "Gdy masz grupę ludzi z większą ilością pieniędzy niż czasu i drugą grupę z większą ilością czasu niż pieniędzy, prędzej czy później obie się spotkają". Tam gdzie jest popyt, jest i podaż. "Niestety" dla przeciętnych graczy.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: złota | Biznes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy