Dźgnął 17 razy i poszedł grać w Counter-Strike'a

Uzależniony od gier i internetu 15-latek z Rumunii w brutalny sposób zabił matkę, wziął pieniądze i poszedł do kafejki internetowej.

Po kilku godzinach sam oddał się w ręce policji.

"Cichy", "zamknięty w sobie" - tak 15-latka z Rumunii określa jego nauczyciel. Niegroźny z pozoru chłopak w środę zabił swoją przybraną matkę, wykonując 17 dźgnięć nożem. Powodem morderstwa były... niezapłacone rachunki za internet. Opiekunka nastolatka celowo nie wniosła opłaty, gdyż uznała, że to jedyny sposób, by skutecznie walczyć z uzależnieniem adoptowanego syna.

Trzy godziny po dokonaniu tego brutalnego morderstwa, chłopak był widziany w kawiarence internetowej. Kobieta, nadzorująca lokal, potwierdza słowa nauczyciela. Prawie w ogóle się nie odzywał, nie reagował emocjonalnie, nie przeklinał - jak większość - gdy przegrywał. Pieniądze na kafejkę wziął z domu.

Reklama

Równie duże opanowanie wykazał na komisariacie policji, na który sam się zgłosił. "Myślę, że to mnie szukacie" - przyznał spokojnym głosem. W czasie, gdy on grał w kawiarence internetowej w Counter-Strike'a, mąż zamordowanej wrócił do domu i odnalazł zwłoki, po czym zawiadomił policję.

Nieletniemu zabójcy grozi 12 lat więzienia. Przed sądem będzie jednak trzeba wykazać, że w momencie popełnienia czynu chłopak był w pełni świadomy. Specjaliści twierdzą, że okoliczności morderstwa (17 dźgnięć) świadczą o zaburzeniach umysłowych. 15-latek przebywa obecnie w klinice psychiatrycznej.

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: morderstwa | zabójstwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy