25 milionów osób bawi się darmowymi grami EA

Gry wideo wcale nie muszą być płatne, aby ich twórcy mogli na nich zarabiać. Potwierdza to przykład Electronic Arts, które święci triumfy na rynku free-to-play.

Branżowy potentat ogłosił, że wszystkie wydane przezeń do tej pory gry darmowe z półki free-to-play zdobyły już bazę 25 milionów graczy z aż 237 krajów z całego świata. Nie muszą oni co prawda płacić za zabawę, ale w darmowych produkcjach czai się mnóstwo pokus w postaci mikrotransakcji, poprzez które można kupić ekskluzywne przedmioty czy dodatkowe funkcje.

Dwa najważniejsze tytuły w portfolio darmowych gier Electronic Arts to Battlefield Heroes oraz Need for Speed World, które zdobyły w sumie 10 milionów entuzjastów. Natomiast Battlefield Play4Free, Dragon Age Legends, Battleforge i Lord of Ultima uzyskały łącznie pięć milionów graczy.

Reklama

W ramach świętowania sukcesu Electronic Arts postanowiło przygotować dla graczy kilka bonusów. I tak na przykład w Battlefield Heroes możemy wpisać kod EQ9M-TYYT-TXR3-5GU3, aby otrzymać 300 punktów Battlefunds ("wewnątrzgrowa" waluta), za które później nabędziemy dodatkowe rodzaje broni, przedmioty, widgety i inne atrakcje. Promocja obowiązuje do 17 stycznia.

Z kolei w Need for Speed World możemy "wklepać" następujący kod: EWPD-3KGA-VBVF-9HYS. W ten sposób zarobimy dodatkowe 750 punktów SpeedBoost, za które możemy kupić m.in. nowe samochody, ich ulepszenia oraz części do nich. Ta promocja również pozostanie aktywna do 17 stycznia.

"Planujemy kontynuować wprowadzanie innowacji do tego sektora, przedstawianie nowych form rozgrywki, które zachwycą graczy i sprawią, że będą oni chcieli wrócić po więcej. Dla naszych zespołów to niezwykle ekscytujący okres, gdy tworzą gry, mając za sobą ciągle rosnącą i dywersyfikującą się grupę graczy" - skomentował sukces darmowych gier Sean Decker, wiceprezes EA Play4Free.

Czy gry powinny być darmowe?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przykład
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama