Wii U: Po prezentacji przed E3 - sukces czy porażka?

Nintendo Direct, cykliczna prezentacjo-reklama produktów Nintendo, odbyła się dzisiaj w nocy, tuż przed targami E3.

Poświęcona była w całości Wii U, nowej konsoli Japończyków, która wciąż pozostaje wielką niewiadomą. Czy to, czym pochwalił się Satoru Iwata, przekonało was, że warto w ten sprzęt zainwestować?

Podczas prezentacji nie dowiedzieliśmy się nic na temat mocy konsoli - jedyne słowa, jakie padły na ten temat, to potwierdzenie faktu, że będzie wyświetlać rozdzielczość HD.

Prawdopodobnie Nintendo nie chciało rozwodzić się nad tym w tej chwili, bo mają kilka asów w rękawie, które chcą pokazać dopiero na E3 ("prawdziwa" targowa konferencja japońskiego koncernu odbędzie się dopiero we wtorek).

Reklama

Zamiast tego,prowadzący prezentację Satoru Iwata skupił się na funkcjach Wii U i wyglądzie zewnętrznym tego sprzętu. Przede wszystkim - wiemy już jak wyglądać będzie ostateczna wersja kontrolera, który nazwano oficjalnie Wii U GamePadem.

Widać, że zmieniło się położenie analogów, krzyżaka i przycisków. Zmieniły się jednak też same analogi - ze znanych z 3DS-a "padów kołowych" zmieniono je w zwyczajne grzybki, które można przyciskać.

Kontroler wyposażony będzie w port NFC, co umożliwi mu skanowanie zabawek pokroju popularnych figurek Spyro i przerzucanie ich na ekran konsoli, lub kontrolera. Poza tym, co ciekawe, GamePad będzie służył też jako pełnoprawny pilot do telewizora: odpalający urządzenie, wyłaczający je, pozwalający zmieniać kanały i regulować głośność. Ludzie, którzy uznają tablet za niewygodny będą mogli zainwestować w bardziej tradycyjny kontroler.

Najwięcej czasu podczas Nintendo Direct poświęcono jednak całkowicie innej sprawie, mianowicie o Miiverse.

Będzie to usługa społecznościowa "wewnątrz" konsoli Wii U. Mając dostęp do internetu gracze będą mogli nieustannie być w kontakcie ze swoimi znajomymi za pomocą specjalnych "streamów" aktywności. Na ekranie tabletu zobaczą zarówno prywatne wiadomości wysyłane przez innych, ale też np. będą w stanie podłączyć się do oficjalnego "feedu" gry, na którym wyświetlone zostaną wiadomości nieznajomych graczy, na przykład solucje do gier, czy porady jak przejść trudniejszy moment. Z każdym z użytkowników będzie można prawdopodobnie czatować, a także - jak wynikało z reklamy puszczonej podczas Nintendo Direct - porozmawiać na wideokonferencji.

Te streamy będą, prawdopodobnie, zintegrowane z grami - gracze dostaną możliwość zostawiania sobie wiadomości w określonych produkcjach, a system ten - jak zapowiedział Iwata - niektórzy developerzy chcą wykorzystać w bardzo ciekawe sposoby. On sam potwierdził niejako, że Nintendo pracuje już nad uczynieniem tej funkcji jednym z kluczowych aspektów "uwieloosobiania" rozgrywki dla pojedynczego gracza. Ciekawe! Tym bardziej, że w przyszłości, chociaż prawdopodobnie nie przy samej premierze konsoli, usługa społecznościowa Nintendo pojawi się na PC i komórkach. Nie ma to jak nadgonić rzeczywistość (i trochę przegonić konkurencję przy okazji) jednym, wielkim krokiem.

Prezentację Nintendo Direct obejrzycie tutaj:

Heavy Rain: Twórcy niezadowoleni ze swojej gry

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy