Nintendo obawia się o Wii U

Japoński koncern poda cenę i dokładną datę premiery Wii U dopiero w przyszłym roku. Nie chce popełnić błędu takiego jak w przypadku Nintendo 3DS.

Przypomnijmy, że niedawno ze względu na bardzo słabą sprzedaż 3DS-a, Nintendo zdecydowało się na obniżenie ceny konsolki o ponad 30%. Japoński producent boryka się tym samym z dużymi problemami finansowymi, a ich najnowsze dzieło sprzedaje się wręcz fatalnie.

Wielu posiadaczy 3DS-a z pewnością poczuło zawód, że wydali na swój sprzęt wygórowaną kwotę. Teraz Nintendo musi odbudować ich zaufanie, a także uspokoić przyszłych klientów, że więcej takich drastycznych cięć nie będzie. Gra toczy się bowiem o nadchodzące Wii U. Firma obawia się, że w momencie premiery mało graczy zdecyduje się na zakup, bo tak samo jak w przypadku 3DS-a, krótko po premierze mogą pojawić się znaczne obniżki.

Reklama

"W odniesieniu do Wii U, jedno co nas najbardziej teraz interesuje to cena i jej obniżka, która może doprowadzić do utraty zaufania tak jak w przypadku Nintendo 3DS" - twierdzi szef Nintendo, czyli Satoru Iwata.

"Czuję się za to bardzo odpowiedzialny. Nasza decyzja o zmniejszeniu ceny 3DS-a, tym razem może mieć niebagatelny wpływ na premierę Wii U. Sporo osób może stwierdzić, że cena tej drugiej niebawem spadnie, dlatego wstrzymają się z zakupem" - podkreśla.

"Braliśmy oczywiście to pod uwagę podczas podejmowania decyzji o cięciu ceny 3DS-a, ale ostatecznie stwierdziliśmy, że tak będzie lepiej i jest to wręcz niezbędne działanie" - zdradza. Skąd więc taki krok?

"Chcemy stworzyć impuls dla Nintendo 3DS, który przyśpieszy sprzedaż naszego urządzenia jeszcze do końca tego roku. Wtedy też pojawi się sporo ciekawych i nowych tytułów na tę konsolkę" - stwierdza.

Kilka miesięcy temu zostały przeprowadzone badania wśród graczy, którym zadano pytanie, dlaczego nie decydują się na zakup 3DS-a. Najczęściej padało odpowiedź, że po prostu urządzenie jest za drogie. Na drugim miejscu gracze wymieniali brak dobrych gier na tym sprzęcie. Widać, Nintendo zaczyna powoli wyciągać wnioski ze swojej porażki.

"Teraz najważniejsze będzie dla nas odbudowanie zaufania jeszcze przed pojawieniem się Wii U. To bardzo ważne" - uważa Satoru Iwata.

"Od momentu kiedy pokazaliśmy Wii U w czerwcu na E3, urządzenie było nadal w fazie rozwoju bez konkretnych propozycji w zakresie gier i oprogramowania. Chcemy więc dokładną datę premiery i cenę podać dopiero w przyszłym roku, kiedy tylko będziemy w stanie określić dokładną specyfikację" - przekazuje na koniec.

W czerwcu tego roku, kiedy Nintendo pokazało Wii U na targach E3, akcje producenta szybko poszły w dół. Sam Satoru Iwata przyznał, że prezentacja została źle przedstawiona i stąd niezbyt dobra reakcja inwestorów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy