Życie dewelopera jest bardzo ciężkie?

Matt Cavanagh - założyciel studia Totem Games, zajmującego się produkcją gier mobilnych, tworzonych z myślą o systemach ioeracyjnych iOS i Android - chyba trochę żałuje decyzji o porzuceniu byłego pracodawcy. Okazuje się, że praca dewelopera nie zawsze oznacza spełnienie marzeń...

Cavanagh przez dłuższy czas pracował na stanowisku designera w Bizarre Creations. Studio zostało przejęte przez Activision w 2007 roku, a fani z pewnością kojarzą sztandarowe produkcje Bizarre: serię Project Gotham Racing czy Geometry Wars.

Niestety, Bizarre Creations nie spełniło pokładanych w nim przez wielkiego wydawcę nadziei i ostatecznie zostało zakmknięte 18 lutego 2011 roku. Firma z siedzibą w Liverpoolu pzrestało istnieć, a Cavanagh trafił na bruk. Wtedy postanowił, że założy własną firmę i zamiast produkcji tworonych z myślą o komputerach osobistych i konsolach domowych siódmej generacji, zajmie się tworzeniem aplikacji mobilnych.

Reklama

Niestety, Totem Games nie odniosło sukcesu na miarę innych studiów, założonych przez byłych pracowników BC: Grubby Hands (David Haye's Knockout stała się jednym z największych hitów na iPhonie w 2011 roku) czy Playground Games, które co prawda powstało wcześniej, ale w przeważającej części składa się z osób, które spędziły sporo czasu w Bizarre Creations...

Pierwsza mobilna gra Cavanagha - SpaceOff - pojawiła się w App Store na początku 2012 roku. Niestety, przeszła praktycznie bez echa. Obecnie deweloper i jego zespół ledwo wiążą koniec z końcem... Studio pracuje obecnie nad grą FreeQuiz, która powinna trafić do sklepu Apple'a w listopadzie, a także nad wersją SpaceOff na iPada.

Cavanagh ma nadzieję, że jego firma odbije się od dna i wspomina stare, dobre czasy. "Teraz już wiem, że droga, na którą wkroczyłem, nie jest usłana różami. Szalenie trudno trafić w gusta użytkowników App Store. To dla mnie prawdziwe wyzwanie..." - podsumowuje Cavanagh.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy