Kolejna mobilna odsłona wojny uzbrojonych robaków.
Miało być w sierpniu, ale jest dopiero teraz. Na urządzeniach mobilnych zadebiutowało dzisiaj Worms 4, a więc kolejna, przygotowana z myślą o smartfonach i tabletach odsłona cieszącej się sporą popularnością serii z tytułowymi robakami w roli głównej.
Podstawowe mechanizmy zabawy nie uległy zmianie. Gracze ponownie przejmują kontrolę nad sympatycznymi z wyglądu, ale uzbrojonymi po zęby glistami. Tak jak we wcześniejszych częściach, toczą one zaciekły bój na śmierć i życie.
Robaki po raz kolejny wyposażono w zmyślną broń i zabawki. Wśród nich znalazł się nowy gadżet w postaci komety Haileya. Dodatkowo wszystkie pukawki można rozwinąć w trakcie rozgrywki, zwiększając ich możliwości – w sumie dostępnych jest ponad sto zróżnicowanych ulepszeń.
Twórcy przygotowali kampanię dla pojedynczego gracza, która składa się z 80 misji. Te rozgrywają się na terenie pięciu lokacji – Middle Turf, Candiville, Wacky-Habara, Tomorrow Islands i Fro Zone. Oczywiście nie zabrakło też tradycyjnego multiplayera, w którym gracze mogą zmierzyć się z innymi użytkownikami.
To jednak nie wszystko. Na początku zabawy można opowiedzieć się po stronie jednej z dwóch frakcji – czerwonych lub niebieskich. Gra śledzi postępy w rozgrywce i na ich podstawie wylicza, która grupa zwycięży na zakończenie każdego dnia.
Worms 4 dostępne jest w cyfrowym sklepie AppStore. Produkcję kupić w nim można za 4,99 euro. W planach jest też wersja na urządzenia działające pod kontrolą systemu Android, ale ta ukazać ma się w późniejszym terminie.
