W FootLOL 2013: Epic Fail League zajmiemy się ustawianiem meczów

W absurdalnym symulatorze bukmacherskiego fachu będziemy mogli zakładać na boisku miny, strzelać w zawodników z wyrzutni rakiet i zachęcać do rozrób rozszalałych kiboli.

Wszyscy bukmacherzy wiedzą, że uczciwość w piłce nożnej jest przereklamowana, a dobry zarobek wymaga odpowiedniego kombinatorstwa. FootLOL ma tę myśl rozwinąć i wznieść na wyżyny niedorzeczności, dorzucając sporą dawkę niezdrowego humoru.

Naszym zadaniem będzie więc doprowadzanie meczy do określonych, obstawionych wyników. Obserwując biegających w te i wewte zawodników przeszkadzać bądź pomagać będziemy na rozmaite sposoby: sprowadzając UFO, organizując nalot bombowy, ostrzeliwując wszystko z machine guna i tak dalej. Im więcej rozwałki, im więcej zabawnego nieporządku i chaosu, tym większe szanse na zaliczenie poziomu.

Reklama

Plansz twórcy zapowiadają 60, podzielonych na 4 planety - nasza ingerencja w mecze odbywać się będzie np. na księżycu czy w futurystycznym, neonowym świecie na styl Tronu. Wszystkim tym pobawimy się samodzielnie lub w trybie multiplayer działającym po lokalnym WiFi.

HeroCraft - producent gry - tłumaczy, że pomysł na FootLOL powstał ze znudzenia typowo realistycznymi symulatorami piłkarskimi. I choć nie jest to pierwsza produkcja traktująca gry sportowe z odpowiednim dystansem, z wielką przyjemnością nasłałbym na boisko stado wściekłych krów i z uśmiechem na ustach obserwował zabawne efekty. Gra pojawi się zarówno na iOS, jak i Androidzie.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy