Podróbka Flappy Bird wykrada zdjęcia z telefonów z Androidem!

Jak donosi The Guardian, za tweetem testera bezpieczeństwa Nik Cubrilovic dowiadujemy się, że Ci sami hakerzy, którzy zebrali kolekcje zdjęć ponad 100 gwiazd, w tym Jennifer Lawrence, postanowili zwiększyć swój zasięg.

Co najmniej jeden haker otwarcie pisał na forum obrazów AnonIB, proponując coś, co nazwał genialnym pomysłem: "Opracowaliśmy klon flappbird. Wysłuchajcie mnie. Ja… zmodyfikowałem…. Aplikacje. Teraz aplikacja potajemnie pobiera wszystkie zdjęcia z telefonu na mój serwer, gdy gra jest uruchomiona."

Taki system działa nie tylko po to by zdobywać zdjęcia gwiazd. Każdy, kto ma na telefonie fotografie, jest zagrożony, jeżeli zainstalował powyższą aplikację. Jedyna dobrą wiadomością jest to, że haker pisząc na AnonIB nie chce ryzykować swojego konta deweloperskiego, poprzez udostępnianie podejrzanych zdjęć.

Reklama

Prawdziwa gra Flappy Bird napisana przez Dong Nguyen, jest jedną z najbardziej popularnych aplikacji w tym roku - jej uzależniająco trudne rozgrywki i retro grafika może doprowadzić zarówno do frustracji, jak i może cię oczarować. Dziesiątki gier naśladujących pierwowzór możemy znaleźć w sklepie Google Play na Androida. Nie wiadomo czy plan hakera został zrealizowany, ale jest pewne, że miałby szanse by zadziałać.

Problemem jest to, że Google nie nadzoruje aplikacji w sklepie tak bardzo jak robi to Apple, jak również fakt, że użytkownicy są zbyt chętni do udzielania zgody na dostęp do wszelkiego rodzaju treści na swoich smartfonach. Właściwie nie zastanawiając się, czy gry rzeczywiście potrzebują takich uprawnień jak np. wysyłanie smsów, czy dostęp do zdjęć.

Nie zapomnij, zawsze bądź czujny i zwracaj szczególną uwagę na uprawnienia, jakich żądają od ciebie aplikacje. Jeżeli nie chcesz udzielić aplikacji dostępu do niektórych swoich zasobów, to nie instaluj jej.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy