Pierwsze 100 milionów wrocławskiego studia T-Bull

100 milionów na liczniku – z taką łączną liczbą pobrań swoich aplikacji rozpoczyna rok 2016 studio T-Bull. T-Bull jeszcze w tym roku zadebiutuje na giełdzie.

Niedawno T-Bull osiągnął magiczną liczbę 100 milionów pobrań. To kolejny istotny sukces dewelopera, który rozpoczynał swoją działalność w niewielkim mieszkaniu we Wrocławiu, a dziś może pochwalić się profesjonalnym studiem w Sky Tower.  Do tej pory T-Bull wyprodukował blisko 150 gier mobilnych, które dostępne są w modelu free-to-play (darmowe pobranie i opcjonalne mikropłatności w grze) na najważniejszych platformach: Android, iOS, Windows Phone, BlackBerry OS i inne.

Reklama

Ponad połowa wszystkich pobrań pochodzi z internetowego sklepu Google Play. 14 proc. to klienci posiadający urządzenia z systemem iOS. 20 proc. ściągnięć należy do użytkowników Windows. Pobrania na BlackBerry stanowią z kolei 11 proc. Pozostali użytkownicy instalowali aplikacje T-Bulla na swoich urządzeniach za pośrednictwem małych sklepów.

"Przekroczenie granicy stu milionów pobrań niezmiernie nas cieszy, tym bardziej, że pięć lat temu wchodziliśmy na mało popularny wówczas rynek. Nie spodziewaliśmy się, że nasze pierwsze kroki stawiane w tej branży tak szybko zaprowadzą nas gdzieś dalej" – mówi Damian Fijałkowski, Co-Founder & Chief Technology Officer studia T-Bull. "Okazuje się jednak, że rynek stale rośnie, a nasze gry zyskują coraz większą popularność. Obecnie nad każdą produkcją pracuje czterdziestoosobowy zespół, który dba o każdy najmniejszy szczegół. Każdy sukces to dodatkowa porcja motywacji, by oddawać w ręce graczy coraz lepsze gry" – dodaje Fijałkowski.

Obecnie T-Bull pracuje nad kolejnymi projektami. Najważniejsze z nich to gra snajperska oraz nowa gra wyścigowa, w której pojawią się wyłącznie licencjonowane marki aut. Wiadomo już, że wśród nich znajdzie się między innymi kultowy DeLorean z „Powrotu do przyszłości”.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy