Mapy Google? Facebook? You Tube? Nic z tego!
Największym wzięciem wśród rodaków korzystających ze smartfonów i tabletów z systemem Android cieszy się gra, której nigdy byście o to nie podejrzewali...
To Pou, unowocześniona i nieco uproszczona wersja stareńkiej Tamagotchi - japońskiego wynalazku, o którym marzyło każde dziecko w Polsce 15 lat temu.
Naszym zadaniem w grze jest opieka nad wirtualnym stworkiem, którego musimy karmić, zabawiać, dbać o jego higienę, itp. Aplikacja dostępna jest w Google Play całkowicie za darmo.
Trudno zrozumieć, co sprawia, że Polacy oszaleli na punkcie Pou - brzydkiej, prostej i wtórnej gry, która nawet nie próbuje udawać, że powstała celu innym, niż próba wskrzeszenia dawnej sławy Tamagotchi...
Mimo tego, produkcja została pobrana przez naszych rodaków ponad milion razy z Google Play, tylko i wyłącznie w marcu, przeganiając aplikację Samsung Push Service o prawie 640 tysięcy pobrań! Raport na ten temat przygotowała firma Xyologic. Łączna liczba pobrań Pou na świecie oscyluje wokół 40 mln pobrań.
