Nadchodzi Sonic Dash - narodzi się poważny konkurent dla serii Temple Run?

W ostatnim czasie gatunek free-runnerów, charakterystyczny dla smartfonów i tabletów, bije rekordy popularności na całym świecie, a przy tym zachwyca jakością wykonania reprezentujących go gier.

Po ogromnym sukcesie dwóch odsłon bestsellerów Temple Run i ciepłym przyjęciu przepięknego Raymana, również japońska SEGA pragnie podbić serca graczy oferowaną przez siebie produkcją. Wczoraj przedstawiciele koncernu oficjalnie zapowiedzieli Sonic Dash - free-runnera, który będzie oferował zabawę bez końca. Przypomnijmy, że runnery to platformówki (lub szerzej - zręcznościówki), w których sterujemy biegnącym przez cały bohaterem, starając się unikać rozmaitych przeszkadzajek - zarówno mniej lub bardziej mobilnych przeciwników, jak i przeszkód terenowych.

Reklama

W Google Play i Apple App Store znajdziemy setki płatnych i darmowych produkcji, których mechanika opiera się na tych prostych zasadach, a już wkrótce dołączy do nich kolejna. Sonic Dash zadebiutuje "już wkrótce" i będzie przeznaczony na urządzenia mobilne wspierające system operacyjny iOS. Tworzeniem gry zajmuje się studio Hardlight, które ma już na koncie jedną produkcję przenośną z niebieskim jeżem w roli głównej - Sonic Jump.

Co prawda istnienie Sonic Dash nie było jakąś specjalnie skrywaną przez SEGĘ tajemnicą, jednak oficjalna zapowiedź ujawniła kilka nieznanych wcześniej faktów. Dowiedzieliśmy się między innymi, że otrzymamy grę z trójwymiarową grafiką, a autorzy zaimplementują również rankingi i tablice wyników.

Czekamy zatem na premierę. Swoją drogą, aż trudno uwierzyć, że dopiero teraz - po kilku latach od premiery pierwszego Temple Run-a ktoś w SEDZE wpadł na pomysł, aby stworzyć free-runner z Soniciem! Chyba trudno o lepiej pasującą do tego schematu rozgrywki bohatera...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama